Fatalne wieści ws. Pudzianowskiego. "Przegrałby dosłownie z każdym"

2 godzin temu
Zdjęcie: Sport.pl


Mariusz Pudzianowski ogłosił w środę fatalne wieści. "Długo wahałem się z decyzją, ale muszę rozsądnie zgodzić się z ekipą" - napisał w mediach społecznościowych, potwierdzając, iż nie wystąpi na jubileuszowej gali KSW 100. Nie chciał wyjawić powodu, natomiast swoje można było wywnioskować. Portal WP SportoweFakty zdradził nowe informacje w tej sprawie. "Trenerzy nie mieli wyjścia" - czytamy.
Mariusz Pudzianowski zawalczył w klatce ostatni raz ponad rok temu, kiedy na gali KSW na Stadionie Narodowym został znokautowany przez Artura Szpilkę. Parę miesięcy wcześniej poległ za to z Mamedem Chalidowem, w związku z czym wielu zaczęło twierdzić, iż zbliża się koniec jego sportowej kariery. Sam wielokrotnie podkreślał jednak, iż ciężko trenuje, by być wciąż w formie. Jak się okazało, wreszcie organizm odmówił mu posłuszeństwa.

REKLAMA







Zobacz wideo Natalia Bukowiecka z nagrodą Złote Kolce. "Najlepszy sezon w moim życiu"



Nowe wieści ws. Mariusza Pudzianowskiego. To dlatego nie zawalczy na KSW 100
"Długo wahałem się z decyzją, ale muszę rozsądnie zgodzić się z ekipą. (...) Ciężko mi to przychodzi, bo bardzo chciałem pokazać się wam od najlepszej strony na okrągłej setnej gali KSW. w tej chwili nie jest to możliwe" - oznajmił w środę w mediach społecznościowych. Pudzianowski nie doznał kontuzji, natomiast przyznał, iż musi "zwolnić obroty".
Portal WP SprotoweFakty zdradził w piątek nowe informacje w tej sprawie. - Był w tak słabej formie fizycznej, jakby jego organizm całkowicie się poddał - mówi jeden z informatorów serwisu. To miał być główny powód tego, dlaczego na miesiąc do gali KSW 100 wciąż nie znaliśmy rywala 47-latka. - 'Pudzian' i jego sztab liczyli, iż z każdym dniem ta forma zacznie rosnąć, iż pewne rzeczy po prostu przepracują, iż przetrwają ten gorszy okres i organizm w końcu zacznie działać na pełnych obrotach. Ale to się nie wydarzyło - uzupełniono.


I choć sam Pudzianowski mimo złej formy i tak chciał zawalczyć podczas wydarzenia w Gliwicach, to weto postawili jego trenerzy. - Nie mieli wyjścia. Uznali, iż jest tylko jedno sensowne rozwiązanie - odwołanie walki. Organizm Mariusza się zbuntował i nie był w stanie się do tego pojedynku przygotować - przekazał rozmówca.
Portal dotarł również do innego informatora, który tylko potwierdził powyższe wieści. - Mariusz był w tak koszmarnej formie, iż na KSW 100 przegrałby dosłownie z każdym. A jego porażka w tym momencie nie jest na rękę trenerom tego klubu - dodała osoba związana z Warszawskim Centrum Atletyki, w którym były mistrz świata strongmanów trenuje. Rozczarowani z powodu tej decyzji są na pewno fani, którzy dali to odczuć w sieci.



"Czas zawiesić rękawice na kółku. 50 na karku, a myśli, iż może bawić się jak małolat" - pisali w komentarzach na portalu X. Cicho siedzieć nie zamierzał Łukasz Parobiec, który według wielu ekspertów miał być rywalem Pudzianowskiego na gali KSW 100. - On twierdzi, iż się nie boi, a moim zdaniem bał się dotkliwej porażki - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału