Fatalne wieści o młodym skoczku trafiły do kibiców o 21:32 w środę. Można było się domyślać, iż Łukaszczyk ma jakiś problem, bo zabrakło go wśród juniorów zgłoszonych do zawodów Pucharu Kontynentalnego w Zhangjiakou.
REKLAMA
Zobacz wideo Niezwykłe miejsce w Szwecji. Sprzęt dla skoczków jak z filmów science-fiction
Pojedzie tam tak młody zawodnik jak Szymon Byrski, więc jasne było, iż gdyby Łukaszczyk był w dobrej formie sportowej i zdrowotnej, to z pewnością znalazłby się w kadrze na konkursy w Chinach. Tymczasem zabrakło go w niej i wiemy już, iż ze względu na rozpoczęcie leczenia kontuzji.
Stoeckl poinformował o kontuzji polskiego talentu. Podał, ile będzie pauzował
- Łukasz Łukaszczyk przeszedł operację kolana, która przebiegła pomyślnie. Skoczek będzie rehabilitowany przez najbliższe 3-4 miesiące. Mamy nadzieję, iż już niedługo znów zobaczymy go pełnego motywacji na skoczni - powiedział o sytuacji polskiego juniora cytowany w komunikacie PZN dyrektor skoków narciarskich i kombinacji norweskiej federacji, Alexander Stoeckl. To oznacza, iż w tym sezonie Łukaszczyk nie pojawi się już na skoczni.
Związek nie poinformował jednak o okolicznościach kontuzji odniesionej przez Łukaszczyka. Wiadomo tylko, iż niedawno przeszedł zabieg kolana i najbliższy czas musi przeznaczyć na rehabilitację. Zapytany przez nas o sprawę Stoeckl na razie nie udzielił informacji, czy w przypadku skoczka chodzi o następstwo upadku, czy np. uraz, który już jakiś czas dokuczał zawodnikowi.
W zeszłym roku przywiózł dwa medale juniorskich imprez. Łukaszczyka docenił choćby Thurnbichler
Łukaszczyk to jeden z największych talentów młodego pokolenia w polskich skokach. Ma za sobą już pierwsze sukcesy na arenie międzynarodowej - w zeszłym roku zdobył brązowy medal igrzysk olimpijskich młodzieży w Pjongczangu. Złoto zawodów w Korei Południowej zabrał mu wówczas tylko upadek po bardzo dalekim skoku w drugiej serii. Do tego osiągnięcia dorzucił także brąz mistrzostw świata juniorów w Planicy zdobyty w rywalizacji drużynowej.
- Podium Łukaszczyka choćby pomimo upadku w drugiej serii to dobry znak. Musimy jednak przez cały czas być przyziemni: jest młody, ma spory potencjał, ale musi jeszcze urosnąć, a my musimy obserwować, jak w tej sytuacji zmieni się jego ciało. I czy to będzie ciało skoczka, bo czasem pojawiają się z tym problemy - mówił wówczas o Łukaszczyku trener kadry narodowej polskich skoczków Thomas Thurnbichler.
Teraz 17-latek trafia na pierwsze większe problemy zdrowotne w swojej karierze. Oby dobrze sobie z nimi poradził i od wiosny dalej był w stanie wykorzystywać swój potencjał, a to na pewno przełoży się na niejedną udaną zimę.