Biorąc pod uwagę za jaki talent Drągowski uchodził i jakimi meczami potrafił popisywać się swego czasu w Serie A, zwłaszcza na wypożyczeniu w Empoli, wyobrażaliśmy sobie, iż mając 28 lat będzie w bardzo mocnym klubie w Europie. Choć Panathinaikos Ateny to duża grecka marka i regularnie gra w Europie, to jednak kariera Polaka miała potoczyć się dużo lepiej. Tymczasem zaraz może się okazać, iż Drągowski choćby w Grecji zostanie przykuty do ławki rezerwowych.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto cała prawda o przeszłości Nawrockiego. Musiał wybrać
Drągowski nie może być pewny gry. To trwa od początku sezonu
Od początku tego sezonu z jego formą nie było przesadnie dobrze. W dodatku nie miał niepodważalnej pozycji w bramce drużyny. Przy czym do początku listopada jeszcze w lidze bronił w większości meczów. Dwa razy został zastąpiony przez Albana Lafonta decyzją trenera, a raz nie zagrał przez uraz. Jednak przyjście słynnego trenera Rafy Beniteza pod koniec października wywołało nowe rozdanie w bramce Panathinaikosu. Niestety w ostatnich tygodniach wygląda ono coraz gorzej dla Drągowskiego.
W ostatnich sześciu spotkaniach Polak jedynie dwukrotnie pojawiał się w składzie Panathinaikosu. Było to w Lidze Konferencji przeciwko Sturmowi Graz (2:1) oraz w greckiej ekstraklasie z AEK-iem Ateny (2:3). Nie były to najlepsze występy, bo obronił w nich łącznie dwa strzały. Nie popełnił też co prawda żadnego straszliwego błędu, ale jednak wpuszczenie czterech z sześciu celnych uderzeń rywali za dobrze nie wygląda. Niestety Rafa Benitez najwyraźniej też tak pomyślał. Bo o ile 23 listopada z Panserraikosem Polak nie zagrał, bo był chory, tak w niedzielę 7 grudnia przeciwko Larisie już zagrać mógł. Jednak Hiszpan wolał dać szansę innemu bramkarzowi. I nie był nim jego standardowy rywal do walki o skład Alban Lafont.
Policzek od Beniteza. Wolał 29-letniego wiecznego zmiennika
Polak usiadł na ławce i powracający dopiero po urazie Francuz także. Benitez postawił za to na Konstantinosa Kotsarisa. Nie jest to bynajmniej żaden młody talent. Grek ma już 29 lat, a w swojej seniorskiej karierze rozegrał ogólnie tylko 95 meczów, czyli jak na jego wiek porażająco mało, a na poziomie greckiej ekstraklasy to w ogóle było dla niego spotkanie nr 24. Innymi słowy, bramkarz nr 3, który w przez większość sportowego życia był głównie niezbyt jakościową konkurencją dla innych.
Kotsaris nie spisał się jakoś wybitnie. Dwa uderzenia wybronił, choć niezbyt groźne, dwa kolejne wpuścił, w tym jeden z rzutu karnego w 99. minucie, a Panathinaikos właśnie po tej jedenastce stracił zwycięstwo, remisując 2:2. W Atenach trudno mówić teraz o jakimś numerze jeden w bramce, więc nie jest to w pełni wykluczone, iż Drągowski w następnym meczu (czwartek, 11 listopada o 21:00 u siebie z Viktorią Pilzno w Lidze Europy) wróci do bramki. Jednak fakt, iż nie potrafi po prostu pewnie wygrać takiej rywalizacji bardzo martwi. Zaś tym postawieniem na 29-letniego, zaprzyjaźnionego z ławką rezerwowych przeciętniaka, Benitez dał Polakowi wotum nieufności.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.

1 godzina temu















![Olsztyn "odpalił" święta. Tłumy odliczały przed miejską choinką [ZDJĘCIA]](https://static.olsztyn.com.pl/static/articles_photos/45/45530/089ba4e980937ca4e7b50c580558bc1e.jpg)