Półfinał wielkoszlemowego Roland Garros to było za mało, by Iga Świątek utrzymała pozycję w czołowej piątce światowego rankingu. W najnowszym notowaniu polska tenisistka spadła na siódmą lokatę, jako iż ma w tej chwili mniej punktów niż Białorusinka Aryna Sabalenka, Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula, Włoszka Jasmine Paolini, Chinka Qinwen Zheng, a także Rosjanka Mirra Andriejewa.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Złe wieści przed Wimbledonem. Iga Świątek dalej spada w rankingu WTA
Jak się jednak okazuje, jeszcze zanim Świątek rozpocznie swój sezon na kortach trawiastych turniejem w niemieckim Bad Homburg, czeka ją dalszy spadek w rankingu WTA. Stało się to pewne po piątkowym zwycięstwie Amerykanki Madison Keys nad Rosjanką Dianą Sznajder w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Londynie.
Mimo iż pierwszego seta to Sznajder wygrała 6:2, to w dwóch kolejnych partiach lepsza była mistrzyni Australian Open, która zwyciężała je do 3 i do 4. Dzięki temu awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z Kazaszką Jeleną Rybakiną lub Niemką Tatjaną Marią.
Dobry wynik Keys w stolicy Wielkiej Brytanii będzie oznaczał co najmniej 195 punktów do rankingu WTA, a już to pozwoli Amerykance awansować na szóste miejsce, wyprzedzając Igę Świątek i Mirrę Andriejewą. W rankingu "na żywo" Madison Keys ma w tej chwili 4679 punktów, podczas gdy Andriejewa 4636, a Świątek 4618.
Na całe szczęście, nie ma matematycznych szans, by Iga Świątek wypadła przed Wimbledonem z TOP8 światowego rankingu, dzięki czemu z całą pewnością można stwierdzić, iż w legendarnym wielkoszlemowym turnieju na kortach trawiastych z wyżej rozstawioną od siebie zawodniczką zmierzy się najwcześniej w ćwierćfinale. Polka nie będzie broniła tam wielu punktów, gdyż w zeszłym roku awansowała tam do zaledwie III rundy, w której przegrała z Kazaszką Julią Putincewą.