jeżeli chodzi o ranking WTA, przyzwyczailiśmy się już, iż w przypadku Igi Świątek patrzymy w tym roku niemal wyłącznie do góry. Punktem odniesienia dla Polki jest Aryna Sabalenka, czyli aktualna liderka. To, co działo się za plecami naszej reprezentantki, może nie było bez znaczenia, ale na pewno mogło dość łatwo umknąć uwadze. Jednak zbliżający się sezon gry na mączce oraz zmiana na pozycji światowej nr 3 sprawiają, iż w przypadku Świątek na każde trzy spojrzenia powinniśmy przynajmniej jedno skierować w dół.
REKLAMA
Zobacz wideo ŁKS Commercecon Łódź zwycięski w pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi. Marlena Kowalewska wybrana MVP
Pegula może tylko zyskać na... kontuzji. Dzięki niej nie ma nic do stracenia
Wygrana w turnieju WTA 500 w Charleston sprawiła, iż grupę pościgową za Polką i Białorusinką otwiera teraz Jessica Pegula. Amerykanka wyprzedziła swą młodszą rodaczkę Coco Gauff o 38 pkt, dzięki czemu zameldowała się w Top 3. Teraz to ona będzie starała się naciskać na Igę Świątek, do której traci w tej chwili 1369 punktów. Niestety dla Polki Pegula ma w następnych miesiącach poważną broń.
Na tę broń zwrócił uwagę portal tennisupdate.com. Mianowicie Amerykanka rok temu przegapiła niemalże cały sezon gry na mączce przez kontuzję. Zagrała tylko w Charleston, a potem ominęła wszystko inne. Stuttgart, Madryt, Rzym i Roland Garros. Z uwagi na to Pegula w tym roku może w nich tylko i wyłącznie zyskać punkty. Amerykanka nie jest co prawda wielką specjalistką od mączki, tegoroczny tytuł w USA był jej pierwszym w karierze na kortach ziemnych. Jednak biorąc pod uwagę, iż nie broni niczego, ma bardzo wiele do zyskania.
Świątek ma bardzo wiele do obrony. Grozi jej scenariusz, którego nie widzieliśmy od trzech lat
W przeciwieństwie do Igi Świątek. - Królowa Mączki zebrała w zeszłym roku aż 4195 punktów na 4500 możliwych na tej nawierzchni. Miała niesamowity bilans 21-1, a jej jedyna porażka przyszła w półfinale w Stuttgartcie z Jeleną Rybakiną. Potem już nie było na nią mocnych i zdobyła dwa tytuły WTA 1000 oraz kolejny raz wygrała Roland Garros. Biorąc pod uwagę, iż Świątek nie ma w następnych miesiącach prawie nic do zyskania, za to wiele do stracenia, w zasięgu Amerykanki jest, by awansować na najwyższe w karierze drugie miejsce i wyrzucić z Top 2 Polkę pierwszy raz od kwietnia 2022 roku - pisze tennisupdate.com.