Fatalne wieści dla Grbicia! Kolejny problem. Niebywały pech

2 godzin temu
Norberta Hubera, który doznał pechowej kontuzji w półfinale Ligi Mistrzów, zabraknie nie tylko w meczu o brąz. Uraz ten skomplikuje także plany trenera reprezentacji Polski siatkarzy Nikoli Grbicia. Sport.pl potwierdziło nieoficjalnie, ile pauzować będzie musiał wicemistrz olimpijski z Paryża. A na kłopotach tego gracza Jastrzębskiego Węgla - spośród tych, na których liczy szkoleniowiec kadry - się nie skończyło.
Wydawało się, iż reprezentacja Polski siatkarzy wyczerpała już limit pecha pod kątem urazów oka, gdy w pierwszej kolejce PlusLigi takiej kontuzji doznał Bartosz Kurek. Ale w sobotę tego typu kontuzji doznał także Norbert Huber. I o ile atakujący jest już do dyspozycji trenera Nikoli Grbicia, to na środkowego szkoleniowiec będzie musiał poczekać dłużej, niż zakładał.

REKLAMA







Zobacz wideo Lublin mistrzem Polski w siatkówce. Marcin Komenda: Przed sezonem mało kto na nas stawiał



Jastrzębski Węgiel w półfinale Ligi Mistrzów musiał przyjąć dwa ciosy - po pierwsze przegrał pojedynek z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 3:2, choć prowadził w nim już 2:0, a w tie-breaku miał dwie piłki meczowe. Dodatkowo w końcówce czwartego seta stracił Hubera, który od dwóch lat jest podstawowym zawodnikiem ekipy Marcelo Mendeza. Został wtedy pechowo trafiony piłką, która została zablokowana przez rywali po ataku Łukasza Kaczmarka. Środkowy musiał opuścić boisko i końcówkę dreszczowca oglądał z ławki rezerwowych, a po spotkaniu udał się na badania.


Zabrakło go w składzie na rozpoczynający się właśnie mecz o brąz LM z Halkbankiem Ankara, ale to nie wszystko. W niedzielę Sport.pl nieoficjalnie potwierdziło informację, iż Hubera czekają ok. cztery tygodnie, co komplikuje plany Nikoli Grbicia. Pierwotnie miał mieć do dyspozycji wszystkich kadrowiczów na zgrupowaniu w Spale 2 czerwca.
Jak się okazało tuż przed niedzielnym meczem jastrzębian, to nie koniec problemów tego klubu i kadry. Jak poinformował Jastrzębski Węgiel, na przedmeczowej rozgrzewce odnowił się uraz Jakubowi Popiwczakowi. Libero półfinałem LM wrócił do gry po trzytygodniowej przerwie, która była związana z kontuzją uda doznaną w półfinale PlusLigi. Pod nieobecność Pawła Zatorskiego wśród powołanych to właśnie Popiwczak ma być w tym sezonie podstawowym libero w kadrze. Niedzielny pojedynek ogląda z kwadratu dla rezerwowych.
W finale LM o godz. 20 Aluron zagra z włoską Perugią.
Idź do oryginalnego materiału