Choć Barcelona w tej edycji Ligi Mistrzów strzeliła 14 goli, Robert Lewandowski nie był autorem żadnego z nich. Licznik kapitana reprezentacji Polski w Champions League zaciął się jeszcze w poprzedniej edycji. W tych rozgrywkach tak złej serii Lewy jeszcze nie miał.
Pierwszy raz od ćwierćfinałowego dwumeczu z kwietnia br. Robert Lewandowski zaliczył dwa z rzędu występy w wyjściowej jedenastce Barcelony na mecz Ligi Mistrzów. Hansi Flick umieścił Polaka na starcie z Eintrachtem Frankfurt, któremu w koszulce Bayernu strzelił aż 16 goli. W swojej karierze częściej trafiał tylko do bramki ośmiu klubów. W 10. minucie Lewandowski wpakował piłkę do siatki Eintrachtu, ale trafienie nie zostało uznane. Asystujący przy jego golu Raphinha znajdował się bowiem na pozycji spalonej w momencie podania od Alexa Balde.
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski bez gola od siedmiu meczów, tak źle jeszcze nie było
Anulowany gol był najgroźniejszym strzałem Lewandowskiego w tym meczu. Poza nim w 5. minucie nieczysto trafił w piłkę po zgraniu Julesa Kounde, a w doliczonym czasie pierwszej połowy uderzył wysoko nad bramką po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Występ kapitana polskiej kadry standardowo już zakończył się po upływie 60. minuty. Tradycyjnie zmienił go Ferran Torres, który w ostatni weekend ustrzelił hat-tricka. Lewy zaliczył już czwarty z rzędu występ bez gola i zarazem podbił swój niechlubny rekord w Lidze Mistrzów.
— Fcb (@Fcb1media) December 9, 2025
Na początku listopada Lewandowski wyrównał swoją najgorszą serię w Champions League, która wyniosła pięć kolejnych meczów bez gola. Wcześniej passa ta przydarzyła mu się wiosną 2018 roku. Zaciął się podczas rewanżowego meczu 1/8 finału z Besiktasem, a przełamał dopiero z Benfiką w pierwszej kolejce fazy grupowej. W międzyczasie nie trafił także w ćwierćfinałowym dwumeczu z Sevillą i półfinałowym z Realem. Pod koniec listopada Lewandowski niechlubną serię z 2018 roku przebił, a teraz powiększył.
Przeciwko Eintrachtowi zanotował już siódmy z rzędu występ w Lidze Mistrzów bez strzelonego gola. Jego licznik zatrzymał się w kwietniu, po pierwszym meczu 1/4 finału z Borussią Dortmund, w którym ustrzelił dublet. Na starych śmieciach bramki jednak nie zdobył. Później nie zdołał także trafić do siatki Interu w rewanżowym półfinale, a w tej edycji Newcastle, PSG, Club Brugge, Chelsea i teraz Eintrachtu. W międzyczasie dwa mecze Ligi Mistrzów (pierwszy półfinał z Interem + starcie z Olympiakosem) opuścił z powodu kontuzji.
Robert Lewandowski po raz PIERWSZY W KARIERZE nie strzelił gola w 7 kolejnych meczach Ligi Mistrzów.
vs BVB (1:3)
vs Inter (3:4)
vs Newcastle (2:1)
vs PSG (1:2)
vs Club Brugge (3:3)
vs Chelsea (0:3)
vs Eintracht (2:1) pic.twitter.com/dupwUSQv0i
— Cezary Kawecki | Statystyki piłkarskie (@CezaryKawecki) December 10, 2025
Wyłączając doliczony czas, Lewandowski w Lidze Mistrzów bramki nie zdobył od 379 minut. Okazję do przełamania będzie miał dopiero w drugiej połowie stycznia. Na koniec fazy ligowej Barcelona zagra w Pradze ze Slavią, a następnie podejmie FC Kopenhagę. Po sześciu kolejkach mistrzowie Hiszpanii mają na koncie 10 punktów. w tej chwili dorobek ten daje im 14. miejsce, co oznaczałoby rozegranie dwóch dodatkowych meczów w lutym.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Hiszpanie krytykują Lewandowskiego. Oceny po meczu z Eintrachtem
- Niemieccy kibice przetestowali wytrzymałość nowego Camp Nou
- Barcelona dała radę! Słaby Lewandowski i zaskakujący bohater
fot. Newspix

4 godzin temu












