
Czy organizacja FAME rzeczywiście może spróbować sprowadzić do siebie najpotężniejszego mistrza w historii KSW? Kamil Minda zdaje się rzucać wyzwanie federacji FAME, która ostatnimi działaniami udowodniła, iż to – co zdaje się nie być możliwe – wcale takim nie jest.
FAME w ostatnim czasie przekształciło się z organizacją freakowej w hybrydową. Gala FAME 26: Gold była tego żywym dowodem, a zbliżająca się FAME 27: Kingdom jest jej wielkopomnym dopełnieniem.
Patryk „Gleba” Tołkaczewski, Tomasz Sarara czy Daniel Omielańczuk… nazwiska te jasno pokazały, w którą stronę zmierzą organizacja Rafała Pasternaka. Olbrzymie ogłoszenia federacji à propos najbliższego wydarzenia, tj. angaże Roberto Soldicia oraz Michała Materli nie dość, iż to poparły, to jeszcze unaoczniły fakt, iż FAME sięgać zamierza po największych graczy, brutalnie rozpychając się łokciami na rynku sportów walki w naszym kraju. Nie wszystkim to się podoba, jednakże fakty są, jakie są.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczmarczyk vs Soldaev o pas KSW już w listopadzie? Menadżer zapowiada!
Topowe gwiazdy KSW w FAME
Poza wspomnianymi „Robocopem” oraz Materlą w FAME zameldował się już w przeszłości chociażby Borys Mańkowski, a w perspektywie wciąż znajduje się Mariusz Pudzianowski. Spora część największych gwiazd w historii organizacji Martina Lewandowskiego oraz Macieja Kawulskiego, jednakże to też nie za każdym razem jest sztylet w samo serce.
Materla jest leciwy, a ponadto walczy z kontuzją, która uniemożliwia mu stoczenie walki w MMA. Oczywiście „Bijące serce KSW” w FAME było wielkim ciosem, jednakże nie jest tak, iż Michał zdecydował na walkę we freak fightach za swoich najlepszych lat. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Borysa Mańkowskiego, który w FAME wystąpił na wskutek kontuzji oraz pozwolenia od swoich pracodawców.
Soldić w FAME dla KSW również z pewnością nie jest przyjemnym widokiem, jednakże biorąc pod uwagę, na co pozwoliło mu ONE – i tak w KSW by nie mógł zawalczyć.
Kwestia Mariusza Pudzianowskiego jest bardziej delikatna, jednakże zdaje się tutaj mosty są po prostu spalone i kwestią czasu jest ogłoszenie jego osoby w FAME.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Pasternak zgadza się na walkę z Mindą! „Dostaniesz po japie i się skończy”
FAME ruszy po największego mistrza KSW?
Ruchem, który nie tyle by wstrząsnął polskimi fanami, a wręcz zachwiałby ugruntowaną wysoko pozycją KSW, byłoby odejście jednej z największych gwiazd Konfrontacji Sztuk Walki w świetnej czy szczytowej formie, gdy ta święci w niej triumfy. Wyobraźmy sobie, iż nagle Adrian Bartosiński czy Salahdine Parnasse zostają zawodnikami FAME’u. Byłoby to ogłoszenie niewygodnie szokujące i nie inaczej z pewnością byłoby w przypadku potencjalnego transferu Phila De Friesa.
Niepokonany w KSW mistrz dywizji ciężkiej ma na koncie już 12 obrony tytułu. Były wojownik UFC co prawda nie jest najmłodszy, jednakże bez wątpienia jest to najlepszy zawodnik w polskiej organizacji bez podziału na kategorie wagowe. Jego angaż do FAME na pewno wywołałby trzęsienie ziemi i jest to scenariusz, na który liczy aktualny zawodnik hybrydowej organizacji – Kamil Minda, co zasugerował na „Kanale Sportowym”:
A może FAME MMA zrobi walkę w MMA i ściągnie na przykład De Friesa – nie wiadomo. FAME jest mocny, ma kasę i robi hybrydy.
Zdaje się, iż jest to coś niemożliwego. Wielki Brytyjczyk kapitalnie się czuje w KSW, w którym rządzi i dzieli, ciesząc się godziwymi wypłatami. Czy jednak nie tak dawno „niemożliwym” było, aby w FAME pojawił się Soldić, Materla czy pas WBC? Hybrydowa organizacja stale zaskakuje i zdaje się, iż dopiero rozwija skrzydła. Oczywiście szanse ściągnięcie takich zawodników jak: De Fries, Parnasse, Bartosiński czy choćby Kuberski zdają się być bliskie zeru w obecnej chwili, natomiast źle zestarzeć może się jakiekolwiek wykluczanie.
Przypomnijmy, iż FAME w zeszłym roku negocjowało z obozem Mameda Khalidova. Co prawda Mamed nie zdecydował się na ten krok, jednakże rozmowy miejsce mały. Jest to wszystko, powtórzę się, jasnym sygnałem – FAME uderza wysoko, a może jeszcze wyżej, niż niektórzy sobie wyobrażają.