Ilustrowany Kurier Codzienny IKC
Nikt się chyba nie spodziewał takiego wyniku w Krakowie. Wisła, walcząca wciąż o upragniony awans do Ekstraklasy, zawiodła na całej linii. Po meczu kibice wygwizdali piłkarzy, bo nie tak miała się rozpocząć runda wiosenna i wspinaczka w ligowej tabeli.
Wiślacy zagrali słabo i nieskutecznie szczególnie w pierwszej połowie. Wystarczył pierwszy groźny kontratak Znicza by goście objęli prowadzenie, dowożąc wynik do końca meczu.
Po zmianie stron Wisła dominowała na boisku, ale prawie wszystkie akcje kończyły w taki sam sposób: dośrodkowaniem.
Najbliżej wyrównania był Zwoliński. Po jego główce piłka trafiła w słupek.
Wisła Kraków – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Paweł Moskwik (27).
Żółta kartka – Wisła Kraków: Oliwier Sukiennicki, Alan Uryga; Znicz Pruszków: Władysław Ochronczuk, Łukasz Góra.
Sędzia: Mateusz Piszczelok (Katowice). Widzów: 15 115.
Fot. ilustracyjne