- Jestem już na takim etapie życia zawodowego, iż nigdzie mi się nie spieszy. Na spokojnie to wszystko analizuję, cieszę się czasem wolnym. Zobaczymy, co życie przyniesie. Ja już nie muszę gonić - mówił ostatnio w rozmowie ze Sport.pl Łukasz Fabiański, który po siedmiu latach pożegnał się z West Ham United. Mimo wszystko bramkarz nie chce jednak przechodzić na sportową emeryturę. Jak się okazuje, robi wszystko, by jeszcze pograć w piłkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Mamed Chalidow naprawdę wyzwał go do walki!
Łukasz Fabiański zaoferował się jednemu z angielskich klubów. Sensacyjne wieści
Dziennikarz Richard Cawley poinformował, iż przedstawiciele naszego zawodnika zaoferowali go beniaminkowi Championship, który awans wywalczył w barażach, Charlton Athletic. Fabiański mocno rozważa ten ruch, zwłaszcza iż chce pozostać w Londynie.
Cawley dodał jednak, iż mimo iż drużyna szuka doświadczonego bramkarza, to Polak "nie jest głównym celem". Gdyby transfer jednak doszedł do skutku, rywalizowałby on o miejsce w bramce z Williamem Mannionem oraz Ashleyem Maynardem-Brewerem.
Parę tygodni temu mówiło się, iż Fabiański może choćby wrócić do Legii Warszawa. Nie udało się jednak go przekonać. - Rozmawiałem z Michałem [Żewłakowem - dop. red.] i mu bardzo podziękowałem za to zainteresowanie. Natomiast powtarzałem wielokrotnie, iż liczy się dla mnie przede wszystkim rozwój mojego syna - przekazał.
- Bardzo dobrze odnalazł się w tamtejszych warunkach, więc nie chcemy ryzykować, iż zrobimy mu jakąkolwiek krzywdę. (...) Myślę, iż na razie ogromna zmiana byłaby za dużym ryzykiem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego rozwoju, jest dla nas priorytetem, więc teraz podejmujemy wszystkie decyzje pod kątem właśnie naszego dziecka - kontynuował.
Fabiański po raz pierwszy w karierze mógłby zatem zagrać w Championship, gdyby dołączył do Charlton Athletic. Jak dotąd zanotował 376 meczów w Premier League, w których miał aż 97 czystych kont. jeżeli chodzi o reprezentację Polski, to może pochwalić się 57 spotkaniami.