Ewa Swoboda zaliczyła bardzo udany sezon. Zdobyła tytuł wicemistrzyni świata w hali i wicemistrzyni Europy na stadionie. Do finału olimpijskiego w Paryżu zabrakło jej jednej setnej sekundy. W stolicy Francji zmierzyła się także z ogromną falą popularności wśród zagranicznych kibiców. Tę, jak sama przyznała, odczuła "nawet za bardzo". — Niektórzy mogliby po prostu odejść z internetu — powiedziała.