Ewa „Killerka” Pajor pisze historię

1 dzień temu

Wejście Pajor do zespołu Dumy Katalonii było niczym wejście smoka, bo 28-latka dołączyła do drużyny raptem latem zeszłego roku, a już jest jej głównym ogniwem.

Popularne nie tylko w świecie sportu media społecznościowe FC Barcelona (profil na Instagramie śledzi ponad 136 milionów obserwujących, a na Facebooku przeszło 118 milionów) w ostatnim czasie wyjątkowo lubią Polaków. Impuls do częstego publikowania materiałów z Biało-Czerwonymi dał Wojciech Szczęsny, który przed kamerą czuje się równie doskonale jak w bramce. Humor, polot, lekkość, zero tremy… „Tek”, jak mówią o 34-letnim bramkarzu kibice w Katalonii, cieszy się coraz większą sympatią miejscowych. Natomiast bohaterami ostatniego kilkuminutowego wideo był wyjątkowy duet znad Wisły. – To dwójka naszych najlepszych snajperów! – zapowiedziano materiał, w którym pojawili się Robert Lewandowski i Ewa Pajor. Sportowcy wzięli udział w krótkiej rywalizacji, w quizie „zgadnij kto to”, typując w słownej łamigłówce osoby znane nie tylko ze sportowych aren, ale i z popkultury. Małym zgrzytem było okraszenie nagrania… czerwono-białą flagą. – Hej, oni nie pochodzą z Indonezji, zmieńcie te barwy! – zaroiło się w sieci od komentarzy. Nie zmienia to faktu, iż zarówno „Lewy”, jak i Pajor wypadli na utrzymanym w luźnej konwencji filmiku bardzo pozytywnie.

Wspomniany Wojciech Szczęsny przebojem wdarł się do składu Barcelony. Gdy strzeże bramki, drużyna nie przegrywa, śrubując imponującą serię bez porażki. Robert Lewandowski konsekwentnie pakuje gola za golem i zbliża się do stu trafień w barwach słynnego klubu (pod koniec marca ma ich już 94!). Tymczasem w FC Barcelona Femeni królową ataku jest urodzona w Uniejowie piłkarka. Ewa Pajor dołączyła do „Barcy” w czerwcu 2024 roku, przeprowadzając się do stolicy Katalonii z Wolfsburga. Drużynę tamtejszego VfL reprezentowała od 2015 roku. W tym czasie zgarnęła mistrzostwo kraju, puchar Niemiec i zdobyła koronę królowej strzelczyń Bundesligi. Zaowocowało to zainteresowaniem najpotężniejszych kobiecych ekip. Ostatecznie padło jednak na granatowo-bordowe.

I wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, bowiem Ewa Pajor uznawana jest przez hiszpańskie media za „wyczekiwany, brakujący element, żeby stworzyć drużynę doskonałą”. – Killerka z Polski atakuje! – zachwyca się kataloński dziennik „Sport”. FC Barcelona Femeni w ligowej tabeli zajmuje pierwsze miejsce z solidną przewagą nad resztą stawki i pewnie zmierza po mistrzostwo. Równie przekonująco wygląda ranking indywidualny, gdzie dominuje Polka. Po 22 kolejkach ma nie tylko 17 goli, ale też 6 asyst. Rywalki są daleko, daleko w tyle…

Niezależnie, czy mowa o męskiej czy kobiecej piłce nożnej, pewne wydarzenie jest najważniejsze dla kochających futbol Hiszpanów. El Clásico. Pojedynki odwiecznych rywali, Realu Madryt i FC Barcelona. O ile w męskich realiach rywalizacja między dwoma gigantami jest zażarta, tak u kobiet Barcelona wręcz miażdży Królewskie. W historii doszło do 18 takich pojedynków i w każdym (!) ze starć górą były piłkarki z Katalonii. A w dwóch ostatnich – „tradycyjnie” wygranych – meczach główną bohaterką była właśnie Pajor! – Ona pisze własną historię klasyków – emocjonowała się „Marca”. W pierwszym półfinałowym meczu o Puchar Królowej strzeliła trzy gole, żeby niespełna tydzień później w rewanżu zanotować z rywalkami z Madrytu dwa trafienia. Skompletowany hat trick i dołożony do niego zaraz później dublet przez waleczną, ale i wiecznie roześmianą Polkę w tak prestiżowych starciach zrobił duże wrażenie na Półwyspie Iberyjskim.

Polscy kibice doczekali niezwykłych czasów. Dwie bezdyskusyjnie najmocniejsze „dziewiątki” w drużynach legendarnej FC Barcelona stanowią Polacy. Lewandowski i Pajor. Do tego przeżywający drugą młodość, wyrwany ze sportowej emerytury Szczęsny w bramce. Jakby tego było mało, do pierwszej kadry kobiecej drużyny Barcelony coraz mocniej puka Emilia Szymczak, występująca w tej chwili w jej rezerwach. 18-latka jest – jak zauważa portal goal.com – gigantycznym talentem, który fantastycznie się rozwija. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale Barcelona Polkami i Polakami stoi!

Idź do oryginalnego materiału