Evert wydała wyrok ws. Świątek i się zaczęło. "Jest po prostu zazdrosna"

2 godzin temu
- Coco Gauff z pewnością może dominować na tej nawierzchni, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grała. Ona trochę lepiej gra w grę Igi Świątek - powiedziała Chris Evert po wygranym przez 21-latkę finale Roland Garros. Słowa legendy odbiły się szerokim echem w sieci, a kibice jasno dali do zrozumienia, co sądzą na ten temat.
7 - to miejsce zajmuje w rankingu WTA Iga Świątek po Roland Garros. Próbę zdobycia czwartego z rzędu tytułu zakończyła na półfinale, gdzie przegrała z Aryną Sabalenką (1. WTA). Ta z kolei w finale przegrała z Coco Gauff (2. WTA), która stała się ulubienicą legendy. Co nie przechodzi bez echa.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Iga Świątek nie zdobyła tytułu w Roland Garros. Chris Evert wieszczy przełom na mączce
- Wszyscy zawsze mówili o Idze i jej dominacji na czerwonej mączce, ale Coco z pewnością może dominować na tej nawierzchni, biorąc pod uwagę sposób, w jaki grała. Ona trochę lepiej gra w grę Igi. Pokonała ją 6:1, 6:1 kilka tygodni temu. Myślę, iż kiedy będę typować Roland Garros, zawsze będę wybierać Coco, zanim zdecyduję się na kogokolwiek innego - powiedziała Chris Evert w TNT Sports. A kibice zareagowali natychmiast.


"Evert jest po prostu zazdrosna o Igę. Jedynie krytykowała Świątek podczas komentowania jej meczu z Sabelenką, ponieważ wiedziała, iż Iga była bliska pobicia jej zwycięskiej passy w RG i wie, iż Iga może przebić jej wynik wygranych w RG (siedem tytułów - red.)" - napisał jeden z nich w serwisie X.
Odpowiadają na słowa Chris Evert o Idze Świątek. "Wyjątkowo nieświadoma"
Podobnych wpisów było więcej. "Musimy zacząć ignorować pewnych ludzi, bo powiedzą wszystko, żeby tylko pozostać na topie lub dostać zapłatę", "jest wyjątkowo nieświadoma", "najbardziej stronnicza komentatorka, jeżeli chodzi o osoby grające z amerykańskimi sportowcami" - czytamy.
Zobacz też: Brak słów na to, co zrobili Alcaraz i Sinner w finale RG. "Nie mogę uwierzyć"


Jeden z fanów miał inne zdanie i nie dopatrywał się złych intencji w słowach 70-latki. "Byłem bardzo krytyczny wobec Chrissy, ale nie sądzę, żeby wynikało to z wrogości czy zazdrości. Po prostu mówi rzeczy łatwe i oczywiste - choćby jeżeli często są błędne. To nie jest aż tak głębokie ani taktyczne" - wyjaśnił.


Na kolejne turnieje na mączce trzeba będzie jeszcze poczekać. Teraz tenisistki przeniosą się na korty trawiaste, a Iga Świątek ma w planach starty w Bad Homburg oraz Wimbledonie.
Idź do oryginalnego materiału