- "Lepiej się nie da", "Świątek przejeżdża po Raducanu jak walec", "Na miejscu Raducanu można się tylko załamać" - takie komentarze słyszeliśmy na temat popisowej gry Igi Świątek przeciw Emmie Raducanu w trzeciej rundzie Australian Open. A widzieliśmy, jak znakomicie Polka zareagowała na zaskakujące upomnienie, które dostała od sędzi tuż przed meczem. Wygrana Igi 6:1, 6:0 zrobiła duże wrażenie i prawdopodobnie styl jej zwycięstwa będzie komentowany na całym świecie. Bo świat liczył, iż Brytyjka postawi się Polce, a odebrała od Igi lekcję tenisa - relacjonował dziennikarz Sport.pl Łukasz Jachimiak.
REKLAMA
Zobacz wideo Konflikt Igi świątek z Danielle Collins? Wesołowicz: To jednostronny beef
Rywalka Świątek przemówiła
Za Igą Świątek już trzy mecze podczas tegorocznego Australian Open. Czy Polka po raz pierwszy w karierze dotrze do finału tego wielkoszlemowego turnieju? Odpowiedź na to pytanie dopiero poznamy. Aby postawić krok do najważniejszego meczu rozgrywanego na kortach w Melbourne, trzeba najpierw wygrać z Evą Lys.
Czytaj także:
Zakopane nagle zamilkło. Przejmujące sceny na Wielkiej Krokwi
To 22-letnia zawodniczka, która urodziła się w Kijowie, ale jest reprezentantką Niemiec. Zajmuje 128. miejsce w światowym rankingu i mecz przeciwko Świątek będzie dla niej jednym z najważniejszych wydarzeń dotychczasowej kariery. O swoich oczekiwaniach opowiedziała na konferencji prasowej.
- Jestem naprawdę podekscytowana grą z nią. To niesamowita zawodniczka. Zdecydowanie czekam na takie mecze. To jest powód, dla którego gram w tenisa, więc zdecydowanie cieszę się, iż mogę z nią zagrać - powiedziała.
Czytaj więcej: Flaga za 100 zł pod Wielką Krokwią. To znów podzieli Polskę na pół
- Myślę, iż zawsze masz szansę wyjść na kort. Nigdy nie wiadomo, co wydarzy się w meczu, a ja po prostu postaram się podtrzymać moją passę, postaram się podtrzymać mojego ducha. Po prostu wyjdę i będę się cieszyć - dodała.
Lys przypomniała także, iż w przeszłości miała już okazję mierzyć się ze Świątek. Obie panie zagrały ze sobą w 1/16 finału turnieju WTA w Stuttgarcie w 2022 roku. Wówczas - bez najmniejszych problemów - Polka wygrała w dwóch setach (6:1, 6:1). Jak będzie tym razem?