Elżbieta Glinka pobiła rekord Polski na 10 km! Wielkie świętowanie niepodległości

2 godzin temu

Bieg Niepodległości w Warszawie przeszedł do historii z nowym rekordem Polski kobiet, rekordem Łotwy i rekordową frekwencją. Ponad 18 tys. osób na mecie biegu głównego, tysiące kibiców wzdłuż trasy i emocje, które trudno opisać słowami.

11 listopada Warszawa już tradycyjnie stała się stolicą biegania i wspólnego świętowania. 35. Bieg Niepodległości zgromadził ponad 19 tys. uczestników na wszystkich dystansach, w tym rekordowe 18 111 osób, które ukończyły bieg główny na 10 kilometrów. To najwyższy wynik w historii warszawskich imprez biegowych i drugi w Polsce. Więcej finiszerów (22 542) zgromadził tylko Bieg Niepodległości w Poznaniu w 2018 roku.

Sportowe emocje dorównywały patriotycznym uniesieniom, w czym pomogły idealne warunki do biegania. Było niemal bezwietrznie, a temperatura oscylowała w granicach 10 stopni Celsjusza. Na trasie padły dwa rekordy narodowe Polski i Łotwy, a poziom rywalizacji stał na bardzo wysokim poziomie.

Elżbieta Glinka: możemy w Polsce bardzo gwałtownie biegać

Wśród kobiet fenomenalny występ zaliczyła Elżbieta Glinka, która z czasem 32:00 poprawiła dotychczasowy rekord kraju należący do Karoliny Nadolskiej (32:08 z Walencji, 2020 r.). Glinka, reprezentująca klub Passion First, w pełnym emocji wywiadzie po biegu nie kryła wzruszenia dziękując trenerowi Mikołajowi Raczyńskiemu za przygotowanie do startu.

Udało mi się swoją wytrwałością i siłą pokazać, iż możemy w Polsce bardzo gwałtownie biegać. Do tego rekord Polski w Święto Niepodległości. Jest to spełnienie marzeń, coś pięknego i wspaniałe uhonorowanie tego dnia. Jestem dumna z siebie, dumna z mojego trenera, który mnie przygotował. Boże, to jest piękne, przepraszam, ale myślę, iż to do mnie jeszcze nie dociera. Jestem szczęśliwa, tyle powiem. Dziękuję organizatorom, dziękuję Polakom. Cieszmy się z tego dnia – mówiła po biegu Elżbieta Glinka.

fot. Krzysztof Wojciechowski

Warto podkreślić w tym miejscu, iż Glinka w tym sezonie uległa kontuzji, która na 7 tygodni wykluczyła ją z treningów. W podcaście „Race Pace” u Kuby Pawlaka o tym, jak wyglądał jej powrót do pełnej dyspozycji opowiadał Mikołaj Raczyński. Rozmowa została nagrana pod koniec października, a kanwą był sukces jego podopiecznej, która z wynikiem 32:17 sięgnęła w Kole po srebrny medal mistrzostw Polski na 10 km.

Poza tym nie jest tajemnicą, iż Elżbieta Glinka bieganie na wysokim poziomie łączy z pracą na etacie w firmie budowlanej.

Na drugim miejscu dzisiaj finiszowała Sabina Jarząbek (33:43), a trzecie miejsce ku euforii trenera Raczyńskiego zajęła zaledwie 18-letnia Klara Strząbała, również reprezentująca klub Passion First. Młoda biegaczka uzyskała 34:07 i poprawiła swój rekord życiowy aż o 53 sekundy.

Szczęśliwa na mecie, mimo iż zajęła czwartą lokatę, była Dominika Stelmach. Warszawianka wybiegała nową życiówkę – 34:22.

– Za 3 miesiące stukną mi 44 lata, a ja wciąż jestem w stanie poprawiać się w sprincie na 10 km. I w butach z Decathlonu. Szczęśliwa, iż mogę i iż mi się chce! Bo wiecie, iż tych przeciwności jest mnóstwo – podsumowała swój start w mediach społecznościowych jedna z czołowych polskich biegaczek ultra.

Łotysze też mają nowy rekord

Równie widowiskowo zakończyła się rywalizacja mężczyzn. Triumfował Clément Deflandre z Belgii, który pokonał trasę w czasie 28:26. Tuż za nim, dosłownie sekundę później, finiszował Arturs Niklavs Medveds z Łotwy (28:27) z nowym rekordem swojego kraju.

Poprzedni najlepszy łotewski wynik na 10 km wynosił 29:10 i należał do Dmitrijsa Serjoginsa. Został ustanowiony w ostatni dzień 2019 roku podczas biegu Cursa Dels Nassos w Barcelonie.

fot. Krzysztof Wojciechowski

Na trzecim miejscu uplasował się Florian Le Pallec z Francji z wynikiem 29:25. Najlepszym z Polaków okazał się Kuba Gajda, który zajął piąte miejsce z czasem 30:19.

Bieg Niepodległości to jednak coś więcej niż rywalizacja, to wspólne przeżywanie święta. Na starcie zawodnicy ustawili się w białych i czerwonych koszulkach, tworząc imponującą, żywą flagę Polski. Tysiące uczestników wspólnie odśpiewało hymn, a wzdłuż trasy biegaczom towarzyszyły grupy rekonstrukcji historycznej i kibice w narodowych barwach. Pojawił się także Marszałek Piłsudski w historycznym mundurze, a oprawę wydarzenia wzbogacił Chór Politechniki Warszawskiej.

Ponad 18 tysięcy biegaczy, setki dzieci i uczestników nordic walking. W tym radosnym dniu potrafimy świętować razem aktywnie, z pasją i z sercem. Warszawa mogła dziś oddychać sportem i wolnością. Niech żyje Niepodległa! – podkreśliła Renata Kaznowska, wiceprezydentka m.st. Warszawy.

fot. Krzysztof Wojciechowski

35. edycja Biegu Niepodległości była także finałem organizowanej przez Fundację „Maraton Warszawski” i Aktywną Warszawę tegorocznej Warszawskiej Triady Biegowej „Zabiegaj o Pamięć”, w skład której wchodzą również Bieg Konstytucji 3 Maja i Bieg Powstania Warszawskiego. Ci, którzy ukończyli wszystkie trzy biegi, zdobyli pełny zestaw medali układających się w symboliczną kompozycję.

Dla tych, którzy nie mogli dzisiaj świętować w stolicy, przygotowano Wirtualny Bieg Niepodległości, umożliwiający pokonanie dystansu 10 km w dowolnym miejscu i czasie między 11 a 18 listopada. Rejestracja trwa na stronie rejestracja.maratonwarszawski.com.pl.

Patrząc na morze biało-czerwonych koszulek, trudno nie poczuć wzruszenia. Ten bieg od lat łączy ludzi, niezależnie od wieku czy doświadczenia. Tegoroczna edycja była największa w historii i jednocześnie najbardziej emocjonalna – podsumowała Magdalena Skrocka, dyrektorka 35. Biegu Niepodległości.

Źródło: Fundacja „Maraton Warszawski”, red

fot. w nagłówku Krzysztof Wojciechowski

Idź do oryginalnego materiału