- Uważałem, iż Thomas powinien zostać do igrzysk i wypełnić kontrakt, niemniej jednak my do pewnych rzeczy nie mamy dostępu. Prywatnie bardzo mi go żal. Parę razy "przecinaliśmy" się, rozmawiałem z nim i naprawdę widziałem u niego wielką ambicję, wiedzę i zaangażowanie. Trochę pechowo trafił - mówi w rozmowie z Interią Jakub Kot, były skoczek, a w tej chwili ekspert tego sportu, komentując bieżące wydarzenia, związane z nowym trenerem Maciejem Maciusiakiem i zwolnionym Thomasem Thurnbichlerem.