Ekspert krytykuje Świątek za Wimbledon. "To mi się nie zgadza"

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Isabel Infantes, screen https://www.youtube.com/watch?v=_2EtOB5w3Vc


Iga Świątek pożegnała się z Wimbledonem w trzeciej rundzie. W sobotnie popołudnie liderka rankingu WTA niespodziewanie przegrała 6:3, 1:6, 2:6 z Julią Putincewą. Po zaskakującej porażce eksperci znów zaczęli zastanawiać się, dlaczego Polka kolejny raz nie potrafi przenieść formy z ulubionych nawierzchni na trawiaste korty. - U Igi zabrakło mi reakcji - analizował Dawid Olejniczak.
Nie od dziś wiadomo, iż trawa nie należy do ulubionych nawierzchni Igi Świątek. Mimo to nasza zawodniczka była postrzegana jako jedna z faworytek do wygrania Wimbledonu. Szczególnie po imponującej serii na mączce. Tymczasem na Wielkim Szlemie w Londynie rywalizację zakończyła już na trzeciej rundzie. Jej pogromczynią okazała się Julia Putincewa, która wygrała 3:6, 6:1, 6:2.
REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przyciąga tłumy na Roland Garros. Co za kolejki!


Były reprezentant Polski analizuje porażkę Świątek. Zwrócił uwagę na jedno
Po pierwszym secie z pewnością nikt nie spodziewał się, iż Świątek zejdzie z kortu pokonana. W końcu dosyć pewnie zwyciężyła 6:3. Od drugiej partii jej gra była już zdecydowanie mniej efektywna. - Nie odpoczęłam odpowiednio. Nie zamierzam więcej popełnić tego błędu. Po tak trudnym sezonie na korcie ziemnym naprawdę potrzebuję odzyskać siły. Może to także jest powód - tłumaczyła sama liderka światowego rankingu na pomeczowej konferencji.


Choć od jej meczu minęło już kilka dni, to eksperci przez cały czas próbują wytłumaczyć, dlaczego pojedynek z Kazaszką nie ułożył się po myśli Polki. W programie Meczyki.pl poświęconym Wimbledonowi porażkę Igi Świątek analizował m.in. Dawid Olejniczak. Były reprezentant Polski w Pucharze Davisa zaznaczył, iż choćby pierwsza rakieta świata może przegrać mecz, jednak nie rozumie, dlaczego stało się to aż tak szybko.
- Przegrać można z każdym, ale nie powinno być tak, iż Iga Świątek - tak mocna jedynka rankingu WTA - przegrywa tak gwałtownie dwa sety. Nie wiem, co się stało. Putincewa grała jak natchniona, bezbłędnie. Ale u Igi zabrakło mi reakcji - powiedział.
- Może żeby trochę podnieść piłkę, zagrać slice'a. Za gwałtownie to wszystko uciekło z jej rąk - zaznaczył. Następnie ekspert odniósł się do cytowanych słów samej Świątek, która mówiła o zbyt krótkim urlopie po Roland Garros. - Czytałem, iż miała za krótką przerwę pomiędzy Roland Garros a Wimbledonem. Ale były trzy tygodnie, to mi się nie zgadza. To dosyć długo, tym bardziej iż Iga oprócz meczu z Osaką nie miała zbyt wyczerpujących meczów w Paryżu - tłumaczył Olejniczak.


W czwartej rundzie Julia Putincewa przegrała z Jeleną Ostapenko 2:6, 3:6. Łotyszka wyrosła na zawodniczkę, która coraz bardziej liczy się w walce o tytuł Wimbledonu. W ćwierćfinale zagra z Czeszką Barborą Krejcikovą.
Idź do oryginalnego materiału