- Nie mogę się doczekać spotkania z "Lewym". (...) To świetny zawodnik. Kapitalnie wygląda w Barcelonie. Mam nadzieję jednak, iż znowu nie strzeli mi gola - podkreślał Manuel Neuer przed środowym starciem Ligi Mistrzów. Ostatecznie jego prośby Robert Lewandowski nie wysłuchał i trafił do siatki w 36. minucie spotkania. Tym samym nie tylko ponownie wyprowadził drużynę na prowadzenie (2:1), ale i przełamał niechlubną passę przeciwko Bayernowi Monachium. Po raz pierwszy od 12 lat pokonał bramkarza Bawarczyków.
REKLAMA
Zobacz wideo Tak powstaje jeden z największych stadionów świata. Cudeńko
Eksperci docenili Lewandowskiego, ale to nie on miał największy udział w sukcesie. Eksperci zgodni
Formę Lewandowskiego docenili oczywiście eksperci. "Ależ ten gol musiał ucieszyć Lewego! Mimo iż tap in, ale wreszcie, w Lidze Mistrzów, z silnym rywalem i to jeszcze Bayernem!" - podkreślał Michał Pol z Kanału Sportowego.
"Robert Lewandowski z 97. golem w Lidze Mistrzów. Coraz bliżej do setki. Nadpiłkarz" - ocenił Mateusz Ligęza z Radia Zet.
Tylko iż to nie Polak był bohaterem tego wieczora. Wydawać by się mogło, iż został nim Raphinha. Brazylijczyk zdobył hat-tricka! I to w bardzo efektownym stylu. Eksperci oczywiście docenili jego formę, ale jako prawdziwego bohatera wskazali na inną postać. Osobę, która choćby na murawie nie miała okazji zagrać w środowy wieczór, ale to jej taktyka doprowadziła drużynę do sukcesu. Mowa o Hansim Flicku. Dziennikarze wprost stwierdzili, iż to Niemiec stoi za wzrostem formy Raphinhy i innych zawodników.
Co za słowa o Flicku. "Zrobił bestię"
"Barcelona ma konkrety z przodu. Flick zrobił bestię z Raphinhii", "Raphinha jest dziś perfekcyjny", "Wspaniały człowiek, wspaniały trener. W kilka miesięcy uczynił Barcelonę taką, którą wszyscy kochają i uwielbiają" - to kilka tweetów Marcina Jaza ze Sport.pl, który był zachwycony m.in. efektami pracy Brazylijczyka z Niemcem.
"Niebywałe, co Flick zrobił z Raphinhą. W życiu bym się nie spodziewał, iż z Brazylijczyka może wyrosnąć taki potwór" - to z kolei opinia Macieja Łanczkowskiego z "Piłka Nożna".
"Raphinia co za gość! Co za forma! Hat-trick w takim meczu. Order dla Hansi Flicka za obudowanie gagatka" - podkreślał Michał Pol.
"Co on zrobił z Raphinhą?! Co on zrobił z Lewandowskim?! Co on zrobił z Barceloną?! Łeb mnie boli" - zachwycał się Hansim Flickiem Tomasz Brożek z Interii.
"Raphinha jest kosmitą, nie zapraszam do dyskusji. Piekielnie skuteczny jest ten zawodnik. Hat trick z Bayernem Monachium i mamy 4-1. Myślę, iż nigdy nie śnił mu się choćby taki scenariusz z nim w roli głównej" - podkreślał Kacper Malinowski.
"Ależ to jest przyjemność widzieć takiego Raphinhę dosłownie w KAŻDYM tygodniu" - dodawał Kamil Warzocha z weszlo.com.
"Barcelona zagrała mądrze, pięknie i zrewanżowała się za wszystkie pogromy i upokorzenia, które Bayern serwował jej przez ostatnie lata. Lepiej nie dało się odegrać. W pełni zasłużone zwycięstwo, pierwszy bardzo poważy test Flicka w Barcelonie zdany na 5+" - dodawał Marcin Jaz.
"Ile to kibic Barcelony musiał się doczekać tych chwil... Dziękuję, po prostu. Piękna drużyna, piękny Brazylijczyk" - dodawał Maciej Łanczkowski.
Tym samym Barcelona wygrała aż 4:1 z Bayernem Monachium i przełamała serię aż sześciu porażek z rzędu z tym rywalem. Kolejny mecz w Lidze Mistrzów rozegra 6 listopada, a przeciwnikiem będzie Crvena zvezda.