Pogoń Szczecin przed rokiem przegrała w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków i drugi raz rzędu dotarła do tego etapu rozgrywek. Piłkarze Roberta Kolendowicza chcieli zmazać plamę z poprzedniego finału, ale naprzeciwko nich stanęła Legia Warszawa. Dla klubu ze stolicy triumf w pucharze był jedyną szansą na zgarnięcie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"
Eksperci podsumowali finał Pucharu Polski. "Zasłużenie"
Oba zespoły zaprezentowały nam intensywne i pełne zwrotów akcji spotkanie. Do przerwy tablica wyników wskazywała 1:1 po golach Luquinhasa i Danijela Loncara, a także zmarnowanym przez Marca Guala rzucie karnym, który poprzedziło anulowanie gola przez Szymona Marciniaka.
"Kapitalny mecz do przerwy. Pogoń jakby na drżących nogach na początku, po Legii widać było to doświadczenie choćby z pucharów. No ale nie wykorzystała wystarczająco swojej przewagi i Pogoń wróciła do gry. Game on" - pisał w przerwie Kuba Seweryn ze Sport.pl.
W drugiej połowie również nie brakowało emocji, bo Legia zaczęła ją od bramki Ryoyi Morishity, a później na 3:1 trafił Ilija Szkurin. Pogoń się nie poddała i odpowiedział Efthymios Koulouris, a ostatnie minuty obfitowały w mnóstwo sytuacji dla obu drużyn. Finalnie kluczową wykorzystał Ruben Vinagre i podwyższył na 4:2. W ostatnich sekundach odpowiedział jeszcze Kacper Smoliński, ale Legia i tak wygrała 4:3, czym zgarnęła upragniony Puchar Polski.
"Goncalo Feio skacze z piłkarzami pod trybuną Legii, później przybija piątkę z chłopcem podającym piłki, a na później obwieszcza światu, iż to koniec. Ależ ten mecz dowiózł! Nieprawdopodobna dawka emocji i historii" - pisał Dominik Wardzichowski ze Sport.pl.
"Gratulacje dla Legii Warszawa. Była dzisiaj zespołem wyraźnie dojrzalszym, mądrzejszym i dużo bardziej wyrachowanym. Pogoń Szczecin zagrała w obronie jak z Puszczą niedawno, ale Legia to nie Puszcza, by dać sobie strzelić pięć goli. Tak się nie gra finałów i tyle" - podsumował Kuba Seweryn.
"Czyli skład na puchary: Raków, Lech, Legia, Jagiellonia/Pogoń. Wygląda mocno, a zobaczymy, co rzeczywistość na to. Legia dziś bardzo zasłużenie" - komentował Przemysła Langier z goal.pl, przypominając, iż zwycięstwo dało Legii miejsce w europejskich pucharach.
"Nokaut. Defensywa Pogoni nie przyjechała na Narodowy. 77 lat bez trofeum i jeszcze dłużej" - dodał Bartosz Wieczorek z TVP Sport.
"Legia zasłużenie. Dyktowała warunki. Była lepsza piłkarsko i dojrzalsza. Nie przytoczył jej Narodowy. najważniejszy Morishita. Brawa dla Pogoni za walkę do końca. Kolejny znakomity finał Pucharu Polski" - komentował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.
"Gratulacje dla Legii, wszyscy tam dziś dźwignęli ciężar tego meczu, więc zaraz dźwigną trofeum. Wszystkich ludzi związanych z Pogonią, przede wszystkim kibiców, jest mi po ludzku żal. Współczuję. Nie ma dla nich pocieszenia, Pogoń jawi się, jako klub przez kogoś kiedyś przeklęty" - stwierdził Żelisław Żyżyński z Canal+Sport.