"Dzięki dopingowi nie staniesz się najlepszy na świecie". Ostre słowa ws. Świątek

2 tygodni temu
Zdjęcie: Screen z REUTERS/Jon Nazca/File Photo i https://www.youtube.com/watch?v=XEZhi7ProFQ


- Trzeba być w stałym kontakcie z lekarzem sportowym, co moim zdaniem jest absolutnym nonsensem. Przecież nie staniesz się lepszym tenisistą dzięki pigułce - podkreślał Nikołaj Dawidienko. Były rosyjski tenisista wrócił do sprawy Igi Świątek. I tak jak pierwotnie oskarżał m.in. Andrzeja Dudę o korupcję w sprawie Polki, tak teraz wyraził jasne zdanie w kwestii dopingu, nieco broniąc zawodniczki.
Iga Świątek opuściła trzy turnieje azjatyckie z rzędu, co poskutkowało utratą prowadzenia w rankingu WTA. Jako powód absencji podała sprawy osobiste. Dopiero pod koniec listopada ITIA poinformowała, iż w tym czasie Polka walczyła o udowodnienie niewinności. W jej organizmie wykryto bowiem śladowe ilości trimetazydyny, co poskutkowało tymczasowym zawieszeniem. Ostatecznie 23-latka dopięła swego - wykazała, iż nie zażyła niedozwolonej substancji celowo czy świadomie, dlatego też kara wyniosła zaledwie jeden miesiąc. Wiele osób grzmiało jednak w tej sprawie, twierdząc, iż nasza rodaczka została zbyt łagodnie potraktowana.


REKLAMA


Zobacz wideo Zamieszanie wokół Igi Świątek. "To zostało bardzo dziwnie zakomunikowane"


Dawidienko znów grzmi ws. Świątek. "Nie staniesz się lepszym tenisistą dzięki pigułce"
Głos w sprawie zabrała m.in. Simona Halep, która sama w przeszłości miała kłopoty z przejściem testu antydopingowego. - Co to ma być? Nie jestem tego w stanie zrozumieć. Uważam, iż to niesprawiedliwe - mówiła w jednym z wywiadów.
Do sprawy odniósł się też Nikołaj Dawidienko, 21-krotny triumfator turniejów rangi ATP. Na antenie rosyjskiej Match TV zasugerował, iż w sprawie Świątek najprawdopodobniej doszło do korupcji, a palce maczać w tym miał sam... Andrzej Duda.


Ale na tym Dawidienko się nie zatrzymał. Temat afery wokół Polki poruszył też w rozmowie z Championatem. Tym razem jednak nie siał teorii spiskowych. Stwierdził wprost, iż ta substancja nie uczyniła ze Świątek rakiety numer jeden. Złagodził więc wagę zażywania tego typu środków. Jego zdaniem, kilka one zmieniają.
- Idziesz do apteki, tam kupujesz tabletkę na oskrzela, a w niej jest salbutamol. Ten środek uważany jest za doping. Trzeba być w stałym kontakcie z lekarzem sportowym, co moim zdaniem jest absolutnym nonsensem. Przecież nie staniesz się lepszym tenisistą dzięki pigułce. Tenis to tenis i dzięki dopingowi nie staniesz się najlepszy na świecie. Kiedyś łatwiej było regulować doping, ale teraz jest gorzej - podkreślał.


Jego zdaniem w przeszłości nie trzeba było aż tak mocno uważać na to, co się je lub pije. - Zaczął się jakiś absurd. (...) Nie wiem, dlaczego tak bardzo zaostrzyli te kontrole - podsumował.


Już niedługo Świątek rozpocznie kolejny sezon WTA
Kara zawieszenia dla Świątek upłynęła już 4 grudnia. Tym samym Polka może spokojnie wrócić do treningów i przygotowań do kolejnego sezonu. Nic nie powinno stanąć jej na przeszkodzie do rywalizacji. Jedynie szyki może pokrzyżować Światowa Agencja Dopingowa (WADA), która ma możliwość odwołania od decyzji ITIA. Jak na razie nie ma żadnych informacji, by takowy ruch planowała.
Idź do oryginalnego materiału