W marcu podczas imprezy ATP Masters 1000 w Miami u Jannika Sinnera dwukrotnie wykryto ślady sterydu klostebol. Tenisista przekonywał, iż jest niewinny, a zakazana substancja dostała się do jego organizmu z uwagi na maść, której używał masażysta na swoją ranę. Włoch - podobnie jak Iga Świątek - do sierpnia w ogóle milczał na temat całej sprawy. ITIA Na początku października WADA zdecydowała się odwołać do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.
REKLAMA
Zobacz wideo Andrzej Gołota szczery do bólu. Komentuje nokaut na gali w Ożarowie
Dyrektor WADA komentuje sprawę Sinnera
W Maladze po wygranej Włochów w Pucharze Davisa Jannik Sinner przyznał, iż nie potrafi o tym zapomnieć. - Oczywiście, iż to trochę siedzi mi w głowie. Najważniejsze, iż wszyscy ludzie wokół mnie, którzy znają mnie jako człowieka, ufają mi; to też powód, dla którego gram na takim samym poziomie - mówił 23-latek, dla którego zakończony sezon był najlepszym w karierze. Wygrał dwa turnieje wielkoszlemowe: Australian Open i US Open.
Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) stwierdziła, iż numer jeden na świecie "nie ponosi żadnej winy ani zaniedbania". To decyzja, od której WADA się odwołała, żądając dyskwalifikacji od minimum roku do maksymalnie dwóch lat. - Nie kwestionujemy faktu, iż mogło to być zanieczyszczenie, ale uważamy, iż stosowanie nie było zgodne z przepisami - powiedział Olivier Niggli, dyrektor WADA, który również ostro skrytykował ITIA za późne ujawnienie pozytywnego testu antydopingowego Jannika Sinnera, a także Igi Świątek.
Zobacz też: Zmiana! Świątek i Hurkacz mają nowego kapitana
Sprawa włoskiego tenisisty rozwiąże się w przyszłym roku. - W odwołaniu uznano, iż nie było winy Sinnera, ale uważamy, iż jest sportowiec przez cały czas ponosi odpowiedzialność wobec swojego otoczenia - podsumował Niggli, cytowany przez AFP.
Niedawno WADA oficjalnie potwierdziła, iż od 2027 roku nastąpią istotne zmiany w przepisach antydopingowych. Jedną z istotnych reform, jakie przeprowadzi WADA, jest zastąpienia pojęcia "produkt zanieczyszczony" na "źródło skażenia" (nieprzewidywalne źródło substancji zabronionej), którego definicja została mocno zmodyfikowana. Inna zmiana, która zostanie wprowadzona w 2027 roku, dotyczy możliwości otwarcia minimalnych poziomów stężeń, poniżej których obecność substancji zabronionej bez progu, nie daje wyniku pozytywnego.