Dyrektor Canal+ reaguje po skandalicznym żarcie dziennikarza. Bezwzględnie

3 godzin temu
Zdjęcie: screen: Canal+ Sport


"Totalnie głupie, bezmyślne i idiotyczne próbowanie bycia nieśmiesznym z mojej strony, za które PRZEPRASZAM. Absolutnie nikogo nie miałem zamiaru urazić. To już się niestety nie odstanie, ale jeszcze raz WYBACZCIE" - w taki sposób zareagował Bartosz Ignacik, dziennikarz Canal+ Sport po tym, jak w najnowszym odcinku "Turbokozaka" pozwolił sobie na niestosowny żart z kablem. Teraz do sprawy odniósł się dyrektor Canal+ Sport.
- O co chodzi, Mireczku, z kablem? Czy oni ci obniżyli pensję, iż Ty chcesz się... powiesić? - to słowa Bartosza Ignacika w kierunku dźwiękowca przy okazji ostatniego odcinka "Turbokozaka" w Canal+ Sport, w którym gościem był Ryoya Morishita z Legii Warszawa. - Nie, pracuję po staremu. Trzymam operatora na smyczy - odpowiedział Mirosław. Żart dziennikarza w trakcie programu wywołał spore zażenowanie w mediach społecznościowych. Potem Ignacik przeprosił za swoje słowa.

REKLAMA







Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby pianę na pysku









Czytaj także:


Szambo wybiło! Gwiazdor Barcelony wstawił rodzinne zdjęcia. Niebywałe, co zrobili kibice



"Totalnie głupie, bezmyślne i idiotyczne próbowanie bycia nieśmiesznym z mojej strony, za które PRZEPRASZAM. Absolutnie nikogo nie miałem zamiaru urazić. To już się niestety nie odstanie, ale jeszcze raz WYBACZCIE" - napisał Ignacik na portalu X. "Ponad 5000 samobójstw w Polsce w 2023 roku. Około 15 dziennie. ~ 12 z 15 to mężczyźni, główni odbiorcy programów sportowych. Humor, zabawa, kabaret, uśmiech. Gratulacje" - czytamy w komentarzach internautów w mediach społecznościowych.
Nie było jednak wiadomo, czy Canal+ w ogóle odniesie się do kontrowersji wokół Ignacika i czy wyciągnie wobec swojego pracownika jakieś konsekwencje. Aż przyszedł poniedziałek i godz. 11:18.
Szef Canal+ reaguje po żarcie Ignacika. "Wspólnie pomyślimy"
Teraz do sprawy odniósł się Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport, który opublikował krótki wpis na portalu X. "Bartek Ignacik został zawieszony w swoich obowiązkach na wizji. Jest mi strasznie przykro i wstyd, iż na naszej antenie padły słowa, które nie powinny paść nigdzie. Wspólnie pomyślimy o następnych krokach" - poinformował szef redakcji sportowej Canal+.






Czytaj także:


Jakubas odpalił się ws. Feio. "Przy tym stole siedzi jeden idiota"






Internauci pochwalili Kołodziejczyka za tak szybką reakcję. "Jedyna słuszna reakcja", "brawo, choć od dłuższego czasu przekracza granicę żenady i taka decyzja powinna zapaść o wiele wcześniej, wówczas nie doszłoby do takiej sytuacji jak wczoraj" - czytamy. "Przecież ten gość od lat jest taki sam, a Wy dopiero teraz to zauważyliście", "warto też się przyjrzeć, iż ktoś to zmontował, sprawdził i stwierdził, iż taki fragment może zostać", "przecież on sam tego nie wypuścił, to nie było na żywo" - dodają internauci.



Turbokozak jest programem emitowanym w sportowej telewizji Canal+ od sezonu 13/14. W nim piłkarze Ekstraklasy, zawodnicy z innych lig piłkarskich, sportowcy z innych dyscyplin, a także celebryci mogą sprawdzić swoje umiejętności piłkarskie w poszczególnych konkurencjach. Do tej pory wyemitowano ponad 200 odcinków, a wśród bohaterów tego programu pojawiali się reprezentanci Polski czy Julia Szeremeta, srebrna medalistka z ostatnich igrzysk olimpijskich w boksie.
Idź do oryginalnego materiału