Dwie drużyny bez obrony, więc gole musiały padać

3 godzin temu

Ciekawym doświadczeniem było oglądanie Jagiellonii z Lechią, bo to jak cofnięcie się w czasie do lat dzieciństwa, kiedy na podwórku wszyscy szli do przodu, natomiast o obronie mało kto myślał. Po tym meczu Lechia ma na koncie już 18 straconych bramek, a Jagiellonia szesnaście. To są liczby, do których jakieś poważne defensywy mogłyby dobijać w […]

Idź do oryginalnego materiału