Po treningu wracała do domu piechotą osiem kilometrów, bywało i tak. Z Jedlanki Nowej, przez Iłżę i Radom, na najwyższy stopień podium mistrzostw świata. Zanim najważniejsze miejsce zajął w jej życiu boks, grała w piłkę ręczną i startowała w olimpiadach matematycznych. Dramatyczne wydarzenia, te od sportu odległe, ma za sobą. Płakała, słuchając z medalem na szyi Mazurka Dąbrowskiego. Swoją historię opowiada TVN24+ Agata Kaczmarska.