26 z 36 głosujących było za w głosowaniu polecającym Andrzeja Dudę na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Obecny prezydent Polski nie będzie mógł już ubiegać się o reelekcję i wiele wskazuje na to, iż ma ambicje pracy w sporcie. Polski Komitet Olimpijski upublicznił przyszłą kandydaturę Dudy, co wywołało ogromną burzę.
REKLAMA
Zobacz wideo Pięć brązowych medali i liczne rekordy polskich pływaków na MŚ. Trener Paweł Wołkow: Byli głodni startów
Maja Włoszczowska reaguje na nominację Andrzeja Dudy do MKOl-u. "Garść wyjaśnień"
- Pan prezydent Andrzej Duda jest osobą oddaną olimpizmowi. Bardzo pomaga PKOl, ale też trzeba pamiętać, iż bardzo dobrze poruszał się w strukturach międzynarodowych - twierdził szef PKOl-u Radosław Piesiewicz w rozmowie z TVN24, a MKOl odpowiedział komunikatem, który zaskoczył wiele osób.
Czytaj również: Donald Tusk zaczepił prezydenta Dudę o 21:37. "Olimpijska awantura"
"MKOl jest zaskoczony upublicznieniem kandydatury najpierw za pośrednictwem mediów. Nie ma propozycji dodatkowego członka MKOl w Polsce, która mogłaby zostać rozpatrzona przez Komisję Wyborczą Członków MKOl przed Sesją MKOl w marcu, ponieważ nie są planowane żadne spotkania przed wyborem nowego Prezydenta MKOl" - przekazano "Przeglądowi Sportowemu Onet".
w tej chwili Polska ma swoją przedstawicielkę w MKOl-u i jest nią Maja Włoszczowska. Była kolarka górska postanowiła odnieść się do ogromnego zamieszania po upublicznieniu rzekomej kandydatury Dudy do organizacji. "Garść wyjaśnień w odpowiedzi na liczne zapytania dotyczące mojej pozycji w MKOl" - napisała na samym początku wpisu w mediach społecznościowych.
"Wśród członków MKOl jest 15 sportowców (członków komisji zawodniczej, wybieranych przez sportowców w trakcie Igrzysk Olimpijskich - ja należę do tego grona), 15 przedstawicieli federacji międzynarodowych, 15 przedstawicieli komitetów olimpijskich oraz maksymalnie 70 członków niezależnych, czyli takich, których członkostwo nie jest uzależnione od pełnienia jakiejkolwiek funkcji. Dany kraj może mieć tylko jednego przedstawiciela w grupie członków niezależnych" - dodała była kolarka. Zdanie o tylko jednym członku wydaje się więc najważniejsze.
"Każda kandydatura na członka MKOl musi zostać zweryfikowana przez komisję wyborczą, a następnie zatwierdzona przez zarząd i poddana pod głosowanie na sesji MKOl.Moja kadencja w komisji zawodniczej i związane z nią członkostwo w MKOl kończy się w 2028 roku. Nie chcę w tej chwili spekulować na temat mojej potencjalnej przyszłości w strukturach MKOl, gdyż jest na to za wcześnie. Póki co skupiam się na pracy na rzecz zawodników i ruchu olimpijskiego" - zakończyła Włoszczowska.
Wybitna sportsmenka jasno dała do zrozumienia, iż w tej chwili to ona jest polską przedstawicielką w MKOl-u, a nominacja dla Andrzeja Dudy również jest dla niej zaskoczeniem.