Nie ma wątpliwości, iż Robert Lewandowski to jeden z najlepszych napastników tego wieku. Jedną z jego charakterystycznych cech jest stabilność formy, rozumiana jako gwarancja zdobycia co najmniej 30 bramek w ciągu sezonu. Jeszcze w poprzedniej kampanii kibice FC Barcelony byli sceptycznie nastawieni do dalszej gry Lewandowskiego w ich klubie. w tej chwili nie pozostawia on żadnych złudzeń co do swojej użyteczności w „Dumie Katalonii”.
Już od lat wiemy, iż nazwisko Roberta Lewandowskiego na zawsze zapisze się na kartach piłkarskiej historii. W czasie gry w Bayernie Monachium był prawdziwą maszyną do zdobywania bramek. Podczas pobytu w Niemczech siedmiokrotnie zostawał królem strzelców Bundesligi oraz dziesięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Niemiec. W 2022 roku stwierdził, iż czas na zmianę otoczenia. Transfer kapitana reprezentacji Polski do FC Barcelony odbił się głośnym echem, a klub z Katalonii według doniesień medialnych zdecydował się wydać na wówczas 34-letniego napastnika aż 45 milionów euro. Ten wydatek gwałtownie się zwrócił, ponieważ Lewandowski już w pierwszym sezonie w La Liga został królem strzelców z wynikiem 23 goli. Niestety przez następny rok forma polskiego napastnika nie była tak stabilna, przez co pojawiały się obawy o to, jak długo zostanie on w FC Barcelonie. Podczas ostatniego okienka transferowego przewinęło się wiele plotek o możliwym odejściu Lewandowskiego do ligi saudyjskiej. Okazały się one fałszywe, a sam napastnik wrócił do gry w wielkim stylu.
Bramka za bramką
Zazwyczaj schemat karier sportowców jest jeden – im wyższy wiek, tym słabsza forma. Natomiast przypadek Lewandowskiego jest zgoła odmienny. Najwidoczniej polski napastnik starzeje się jak dobre wino, ponieważ w wieku 36 lat zdobywa bramkę za bramką. Skąd ten nagły przyrost formy u kapitana reprezentacji Polski? Możliwych powodów jest kilka. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż nowym trenerem FC Barcelony został Hansi Flick. Lewandowski bardzo dobrze zna niemieckiego szkoleniowca jeszcze z czasów gry w Bayernie Monachium. To właśnie pod jego wodzą „Bawarczycy” zatriumfowali w Lidze Mistrzów cztery lata temu. Czyli to właśnie z pomocą Hansiego Flicka Lewandowski zdobył jedyny raz w swojej karierze najważniejsze klubowe trofeum w Europie. Były selekcjoner kadry Niemiec całkowicie odmienił oblicze „Blaugrany”, która ma za sobą średnio udany sezon 2023/2024. Na zmianie trenera skorzystało wielu piłkarzy FC Barcelony, w tym właśnie Polak. Wygląda na to, iż Hansi Flick dokładnie wie, jak najlepiej wykorzystać jego atuty.
Oczywiście najważniejszym powodem wysokiej formy Lewandowskiego są jego umiejętności. Jeszcze minionego lata część polskich kibiców była przekonana o tym, iż kapitan polskiej kadry swój najlepszy okres ma już sobą. Ten udowodnił jednak, iż do piłkarskiej emerytury mu jeszcze daleko i dalej jest głodny sukcesów. W tym sezonie w 17 spotkaniach strzelił aż 19 goli (stan na 13 listopada). To oznacza, iż trafia do przeciwnej bramki średnio co 73 minuty. To drugi najlepszy wynik w europejskiej piłce. Lepszy od niego jest tylko Viktor Gyökeres (dane portalu Transfermarkt.pl na 13 listopada). O wielkiej użyteczności kapitana polskiej kadry dla FC Barcelony świadczy również to, komu strzelał gole. W czterech spotkaniach w Lidze Mistrzów umieszczał piłkę w siatce pięciokrotnie, z czego raz przeciwko Bayernowi Monachium. Poza tym trafiał dwukrotnie do bramki Realu Madryt w ostatnim El Clásico. Tymi zdobyczami „Lewy” jeszcze bardziej zdystansował pozostałych zawodników w klasyfikacji strzelców La Liga. Ma on na swoim koncie już 14 trafień w hiszpańskiej lidze, a drugi Vinicius Junior zaledwie osiem.
700 bramek
Można dyskutować o preferencjach dotyczących stylu gry poszczególnych napastników. To z czym jednak nie da się polemizować to statystyki. Robert Lewandowski ma za sobą już ponad 700 trafień we wszystkich oficjalnych rozgrywkach w całej karierze. Trudno jednoznacznie uznać, na którym miejscu plasuje się Polak, jeżeli mowa o strzelcach wszechczasów. Natomiast wiadome jest jedno – Lewandowski to jeden z czołowych napastników w historii piłki nożnej, biorąc pod uwagę zdobyte bramki. Na razie nic nie wskazuje na to, by snajper FC Barcelony miał się zatrzymać, więc nie wiadomo, z jakim wynikiem zakończy karierę. Pewne jest natomiast, iż polska piłka jeszcze długo będzie czekać na zawodnika, który chociażby otrze się o poziom Lewandowskiego.
Niestety, kapitan reprezentacji Polski nie był w stanie pomóc swoim kolegom z kadry podczas listopadowego zgrupowania ze względu na uraz pleców. Na szczęście kontuzja nie zapowiadała się na długoterminową i obecny lider strzelców La Liga miał być gotowy do gry w ciągu dwóch lub trzech tygodni. Do tej pory Lewandowskiemu nie udało się przełożyć świetnej formy z klubu do kadry. Jednakże wierzę, iż polski napastnik ostatecznie udowodni niedowiarkom, iż warto na niego liczyć.
Roch ORZECHOWSKI