Dramatyczne sceny w Tauron Lidze. Siatkarka zasłabła. "Nie będzie w stanie"

1 godzina temu
ŁKS Commercecon Łódź wygrał 3:2 (25:19, 30:28, 19:25, 22:25, 15:8) z LOTTO Chemikiem Police po niezwykle emocjonującym spotkaniu, ale więcej niż o wyniku, mówi się o incydencie, do jakiego doszło tuż po trzecim secie. Stan zdrowia jednej z kluczowych zawodniczek się pogorszył i nie była w stanie kontynuować rywalizacji. Wszystko nagrały kamery.
Poprzedni sezon Tauron Ligi był niezwykle emocjonujący. Do końca o tytuł biły się Developres Rzeszów i ŁKS Commercecon Łódź. Ostatecznie górą była pierwsza z ekip. Wygrała wszystkie trzy finałowe spotkania. Obecna kampania to już nowa historia. Łódzka drużyna wierzy, iż uda jej się zrewanżować za poprzedni sezon i tym razem tytuł powędruje na jej konto. Zbliżyć do tego celu miał ją poniedziałkowy mecz z Chemikiem Police. I ostatecznie plan zrealizowała, ale nie brakowało zwrotów akcji, a także dramatycznych scen. Bohaterką jednej z nich została Angelika Gajer.


REKLAMA


Zobacz wideo Paweł Halaba komentuje wygraną mistrza Polski z Indykpolem AZS-em Olsztyn


Angelika Gajer zasłabła. Potrzebna była pomoc medyczna
Rozgrywająca łódzkiego zespołu nie była w stanie dokończyć spotkania. Powód? W przerwie między trzecim a czwartym setem Gajer najprawdopodobniej zemdlała. Nie było widać samego pogorszenia stanu jej zdrowia, ale nagle realizator pokazał, jak siatkarka leży przy ławce rezerwowych, a wokół niej pojawili się lekarze. Zaczęli przykładać lód do jej karku, co sugerowało, iż zawodniczka chwilę wcześniej mogła stracić przytomność. W momencie, kiedy kamerzysta zaczął nagrywać cały incydent, była już świadoma.


- Wygląda na to, iż nie będzie w stanie kontynuować tego spotkania. To też na pewno duże wyzwanie przed Wiktorią Kowalczyk, drugą rozgrywającą. Oby to nie było nic poważnego. Oczywiście życzymy jej dużo, dużo zdrowia, jak wszystkim zawodnikom i zawodniczkom - mówili komentatorzy Polsatu Sport. Ostatecznie medycy przenieśli ją na nosze i wyprowadzili z hali. Gajer pożegnali oklaskujący ją kibice. Jak na razie nie wiadomo, co dokładnie zaszło przy ławce rezerwowych ŁKS-u i czy było to coś poważnego. Klub jeszcze się do tego nie ustosunkował. Miejmy nadzieję, iż był to wyłącznie jednorazowy incydent.


Zobacz też: Dramat reprezentanta Polski. Natychmiast podbiegli do niego koledzy.


Rollercoaster w meczu Tauron Ligi
Mimo absencji Gajer łódzka drużyna odniosła zwycięstwo. Mecz był niezwykle szalony. Pierwsze dwa sety wygrał ŁKS i wydawało się, iż pewnie zmierza po wygraną. W kolejnych dwóch partiach doszło jednak do zwrotu i wysokie aspiracje na triumf zgłosiły siatkarki z Polic. To one zwyciężyły w tych setach. O wszystkim zadecydował tie-break - triumfował ŁKS.
Idź do oryginalnego materiału