Niedzielny mecz w Krakowie od początku zapowiadał się raczej jednostronnie. Drużyna Wybrzeża Gdańsk w ostatnich tygodniach wygląda praktycznie na nie do pokonania, a gospodarze standardowo już, na papierze, wyglądali zdecydowanie gorzej od rywala. Wracający do ligi w okresie 2025 klub z Nowej Huty liczył jednak, iż w najmocniejszym składzie będzie w stanie sprawić bardzo pozytywną niespodziankę swoim kibicom.
Dramatyczne otwarcie
Niestety już w pierwszym wyścigu dnia doszło do koszmarnego w skutkach upadku. Przy drugim podejściu do rozegrania wyścigu, na wyjściu z 1 łuku Matic Ivačič zanotował defekt, a jadący za nim Benjamin Basso nie miał czasu w reakcję. Skończyło się zderzeniem obu zawodników, z którego Słoweniec nie wyszedł cało, wyjeżdżając ze stadionu w karetce. Tym samym już na samym początku spotkania drużyna gospodarzy musiała liczyć się z dużym osłabieniem.
Pierwsza seria startów pokazała, iż Wybrzeże pojechało do Krakowa po swoje. Jedynie Kacper Warduliński i Kacper Grzelak zgubili po jednym punkcie na rzecz rywali, co dało gościom prowadzenie 18:6. Zasadniczo więc już po pierwszej serii sytuacja gospodarzy była bardzo zła.
Powrót, kontrola i przygody torowe
Im dalej w las, tym bardziej drużyna Wybrzeża Gdańsk kontrolowała przebieg spotkania. W zespole przyjezdnych brakowało dziur w składzie, co odzwierciedlał także wynik. W całym zamieszaniu doszło do sytuacji, w której pierwszy raz od wielu lat w ligowych rozgrywkach pojawił się Marcel Szymko, który w ostatnich tygodniach odnowił licencję. Doświadczony wychowanek Wybrzeża zdobył choćby punkt na rywalu.
Niestety ponownie dał o sobie znać krakowski tor, który w okresie 2025 lubi płatać figle. W biegu nr 10 na tor upadł Kacper Warduliński, do którego wyjechała karetka. Sędzia zdecydował wówczas o ogłoszeniu nieco dłuższej przerwy w zawodach, by doprowadzić nawierzchnię do stanu używalności. Gospodarze stanęli więc przed wyzwaniem, by obronić się przed potencjalnym walkowerem na rzecz Wybrzeża.
Po przerwie na równanie toru, zasadniczo zawody po prostu dokończono. Gospodarze do końca walczyli o pojedyncze punkty i zakończenie spotkania z twarzą i to zasadniczo dzięki m.in. Richardowi Lawsonowi czy Stevenowi Goretowi się udało. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 34:56. Sensacji nie było.
Wyniki:
Speedway Kraków: 34
9. Jakub Juda (-,-,-,0,0) 0
10. Dawid Rempała (2,3,0,3,2,1) 11
11. Matic Ivačič (W,-,-,-) 0
12. Ernest Matiuszonok (0,0,1,-,-) 1
13. Richard Lawson (1,2,1,2,1,3) 10
14. Dawid Grzeszczyk (0,0,0) 0
15. Miłosz Duda (1,0,0) 1
16. Steven Goret (2,1,2*,2,3,1) 11+1
Wybrzeże Gdańsk: 56
1. Marcel Szymko (-,1,0,1,-) 2
2. Krystian Pieszczek (2*,3,1,2,0) 8+1
3. Kacper Grzelak (1,-,-,W) 1
4. Tim Sørensen (3,1*,3,3,2) 12+1
5. Niels-Kristian Iversen (3,3,-,-,-) 6
6. Kacper Warduliński (2*,1,W) 3+1
7. Miłosz Wysocki (3,2*,2*,1*,3) 11+3
8. Benjamin Basso (3,2,3,3,2*) 13+1
Bieg po biegu:
1. (67:81) Basso, Goret, Grzelak, Ivačič (W) 2:4 (2:4)
2. (68:47) Wysocki, Warduliński, Duda, Grzeszczyk 1:5 (3:9)
3. (68:32) Iversen, Pieszczek, Lawson, Matiuszonok 1:5 (4:14)
4. (67:17) Sørensen, Rempała, Warduliński, Grzeszczyk 2:4 (6:18)
5. (67:01) Rempała, Basso, Sørensen, Matiuszonok 3:3 (9:21)
6. (67:54) Pieszczek, Lawson, Szymko, Duda 2:4 (11:25)
7. (68:39) Iversen, Wysocki, Goret, Rempała 1:5 (12:30)
8. (67:20) Sørensen, Wysocki, Lawson, Grzeszczyk 1:5 (13:35)
9. (67:74) Rempała, Goret, Pieszczek, Szymko 5:1 (18:36)
10. (67:16) Basso, Lawson, Matiuszonok, Warduliński (W) 3:3 (21:39)
11. Sørensen, Goret, Szymko, Juda 2:4 (23:43)
12. Goret, Pieszczek, Wysocki, Duda 3:3 (26:46)
13. Basso, Rempała, Lawson, Grzelak (W) 3:3 (29:49)
14. Wysocki, Basso, Goret, Juda 1:5 (30:54)
15. Lawson, Sørensen, Rempała, Pieszczek 4:2 (34:56)