Dramat podczas meczu Polski. Są najnowsze wieści ws. stanu zdrowia kibica

1 dzień temu
Dramatyczne zdarzenia z 72. minuty spotkania Finlandii z Polską całkowicie przyćmiły to, co działo się na murawie Stadionu Olimpijskiego w Helsinkach. Na szczęście działania lekarzy okazały się skuteczne, a kibic mógł zostać przeniesiony do szpitala w stolicy Finlandii. Mimo to nie było pewności, co będzie z nim dalej. Finowie wiedzą już, w jakim stanie pacjent do szpitala.
Interwencja lekarzy trwała kilkadziesiąt minut, a na trybunach panowała przejmująca cisza. Ktokolwiek, kto zaczął krzyczeć lub intonować przyśpiewki, był zagłuszany, wybuczany i wygwizdany.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?


Już wcześniej było wiadomo, iż kibic, który potrzebował pilnej pomocy medycznej, dostał ataku padaczki, podjęto też reanimację. Kibice osłaniali miejsce interwencji lekarzy, by jak najmniej świadków dostrzegło dramatyczne szczegóły. Na szczęście udało się odzyskać funkcje życiowe i przetransportować kibica do szpitala na dalsze badania i leczenie. Kadra fińska wie, w jakim stanie kibic trafił do placówki medycznej. Szczegóły zdradził selekcjoner Finlandii, Jacob Friis.
- Jeszcze nie wiemy do końca, co się wydarzyło, więc nie czuję się najlepiej. Wiem tylko, iż ta osoba jest w stanie krytycznym i znajduje się w szpitalu - powiedział Friis w pomeczowej rozmowie z telewizją Yle.


Kiedy lekarze ruszyli na trybuny, stadion zamarł, wszyscy zniecierpliwieni czekali na dalsze wieści. Liczyli, iż będą dobre. Od interwencji fińskich i polskich lekarzy zależała decyzja UEFA o kontynuowaniu spotkania.
Podobny niepokój zapanował w fińskiej szatni. Gdy sędzia nakazał zejście do niej, wszyscy piłkarze siedzieli cicho, nikt nie próbował się odezwać.


Zobacz też: Boniek zabrał głos ws. zwolnienia Probierza
- W szatni panowała cisza. Czekaliśmy na instrukcje dotyczące tego, co się dzieje. Usłyszeliśmy, iż gra może być kontynuowana i iż osoba ta jest pod opieką. Następnie otrzymaliśmy informację, iż została przeniesiona do szpitala. Mogę mówić tylko za siebie, ale siedzenie na ławce nie było łatwe. Sytuacja nie wyglądała dobrze, piłka nożna zeszła na drugi plan - skomentował Friis.
Selekcjoner reprezentacji Finlandii życzył kibicowi szybkiego powrotu do zdrowia. - Musisz być z żelaza, jeżeli cierpienie innej osoby nie wpływa na ciebie w żaden sposób. To jest teraz najważniejsze w mojej głowie - dodał.


Nieoczekiwanie Finlandia jest liderem naszej grupy eliminacyjnej, ma na koncie siedem punktów po czterech meczach. O punkt wyprzedza Holandię i Polskę, które mają mniej meczów rozegranych. Zwycięzca grupy wywalczy bezpośredni awans na mistrzostwa świata, a zespół z drugiego miejsca zagra w barażach.
Idź do oryginalnego materiału