Dramat. Nie żyje kultowy piłkarz. Buffon w rozpaczy

1 tydzień temu
Zdjęcie: Screenshot: https://www.youtube.com/watch?v=GTuimg7fGG0&ab_channel=GolCaracol


Nie żyje Jorge Bolano - poinformowała pogrążona w smutku Kolumbijska Federacja Piłki Nożnej. Były pomocnik doznał zawału serca podczas imprezy urodzinowej i zmarł w szpitalu. Kondolencje złożył m.in. Gianluigi Buffon, z którym Kolumbijczyk dzielił szatnię w znanym włoskim klubie. Bolano grał też na mistrzostwach świata i Copa America.
Kolumbijski dziennik ""El Tiempo" poinformował, iż do zdarzenia doszło w miniony weekend w mieście Cucuta, gdzie Jorge Bolano uczestniczył w imprezie urodzinowej. Niespodziewanie podczas zabawy doznał zawału serca, a na miejscu pojawiła się karetka pogotowia. Ratownicy przetransportowali byłego reprezentanta kraju do szpitala.


REKLAMA


Zobacz wideo ŁKS Commercecon Łódź zwycięski w pierwszym meczu półfinałowym TAURON Ligi. Marlena Kowalewska wybrana MVP


Niestety życia 47-latka nie udało się uratować i zmarł w niedzielę 6 kwietnia. Pozostawił po sobie wiele wspomnień z piłkarskiej kariery.
Nie żyje Jorge Bolando. Gianluigi Buffon w smutku po śmierci przyjaciela
"Z głębokim smutkiem składamy szczere kondolencje rodzinie i bliskim Jorge Bolano byłego zawodnika męskiej reprezentacji Kolumbii, zawodowego piłkarza i trenera, który zmarł w tę niedzielę, 6 kwietnia, w mieście Cucuta" - napisała kolumbijska federacja piłkarska po tragicznych wieściach o śmierci byłego pomocnika.


Bolano w trakcie kariery rozegrał 36 meczów dla kadry Kolumbii i był uczestnikiem mistrzostw świata w 1998 roku oraz Copa America w 1999 roku. Na mundialu zagrał w zremisowanym 1:1 meczu z Tunezją, podczas którego pojawił się na boisku w 62. minucie.
Na szerokie wody pomocnik wypłynął w kolumbijskim Atletico Junior, z którego trafił do włoskiej Parmy, której zawodnikiem był w latach 1999-2007 z przerwami na wypożyczenia do Sampdorii i Lecce. Szatnię dzielił m.in. z Gianluigim Buffonem.


"Jorge był niezapomnianym przyjacielem i kolegą z drużyny, podstawą w szatni niezwykłych mistrzów. Graliśmy i wygrywaliśmy razem w złotych latach wspaniałej Parmy. Na boisku walczył bez oszczędzania i poza boiskiem wspominam z czułością jego przyjazność i człowieczeństwo, które dawały przykład dla wszystkich. Zawsze będziemy Cię nosić przy sobie, spoczywaj w pokoju przyjacielu" - napisał legendarny włoski bramkarz po śmierci przyjaciela.


Po odejściu z Parmy reprezentant Kolumbii grał jeszcze we włoskiej Modenie, a później wrócił do ojczyzny i karierę zakończył w Cucuta Deportivo w 2012 roku. Później został trenerem, a także komentatorem sportowym i ekspertem telewizyjnym.
Idź do oryginalnego materiału