Dramat Magdy Fręch w Rzymie. Zaczęła świetnie. Potem było tylko gorzej

1 tydzień temu
Magdalena Fręch odpadła w 2. rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka nie sprawiła niespodzianki w meczu z faworyzowaną Amerykanką, Coco Gauff. Podobnie jak w styczniu na Australian Open spotkanie nie miało wielkiej historii. Po niespełna półtorej godziny Fręch przegrała 3:6, 3:6.
Przed meczem mało kto dawał szanse Magdalenie Fręch. Różnicę widać było nie tylko w rankingu WTA, gdzie Polka zajmuje 55. miejsce, a Amerykankę wyprzedzają w nim jedynie Iga Świątek oraz Aryna Sabalenka.
REKLAMA


Zobacz wideo Sceny w trakcie finału Pucharu Polski! Wisła Kraków i Pogoń Szczecin w akcji


Fręch i Coco Gauff zagrały ze sobą w styczniu w czwartej rundzie Australian Open. Tam zdecydowanie lepsza była Amerykanka, która rozbiła naszą zawodniczkę 6:1, 6:2 w kilka ponad godzinę. I tym razem - niestety - było podobnie.
Mecz jednak zaczął się niespodziewanie, bo od przełamania na korzyść Fręch. Polka odebrała rywalce podanie już w pierwszym gemie. Chociaż będąc precyzyjnym, trzeba napisać, iż to Gauff podarowała tę partię Fręch.


Amerykanka popełniła trzy niewymuszone błędy i jeden podwójny błąd serwisowy. Fręch jednak nie cieszyła się prowadzeniem długo. Już w kolejnym gemie Gauff przełamała Polkę i odrobiła straty. W trzecim gemie Fręch miała kolejną szansę.
Przez bardzo nierówną grę Gauff i jej problemy z pierwszym serwisem Fręch miała kolejne dwa break pointy. Tym razem jednak ich nie wykorzystała, Amerykanka obroniła serwis i wyszła na prowadzenie 2:1, po czym zaczęła stabilizować grę na wysokim poziomie.


W kilka minut Gauff wygrała kolejne trzy gemy i gwałtownie objęła prowadzenie 5:1. Kiedy wydawało się, iż rozpędzona Amerykanka, która wygrała pięć gemów z rzędu, zaraz zakończy seta, niespodziewanie straciła podanie. Gauff znów miała problemy z drugim serwisem, popełniając w jednym gemie dwa podwójne błędy serwisowe.
Chociaż w ósmym gemie, przy czwartej próbie, Fręch udało się w końcu wygrać gema przy własnym serwisie, to na długo Polka tej partii nie przedłużyła. Gauff serwowała przy stanie 5:3 i wygrywając gema "na sucho", zakończyła pierwszego seta.
Fręch przegrała z Gauff
Drugi set zaczął się podobnie do pierwszego. Już w pierwszym gemie Gauff przełamała Fręch. W kolejnej partii Amerykanka prowadziła już 40:15 i nagle - kolejny raz - popełniła dwa błędy serwisowe i dwa niewymuszone błędy.


Remis w tym spotkaniu nie trwał jednak długo. W trzecim gemie drugiego seta Gauff piąty raz przełamała Polkę i wyszła na prowadzenie 2:1. Przy stanie 3:2 dla Amerykanki Fręch niespodziewanie poprosiła o interwencję fizjoterapeutki.


Ta trwała około 10 minut. Polka miała problemy z dolną częścią pleców i na korcie udzielona została jej pomoc. Wydawało się, iż po powrocie na kort Fręch nie nawiąże już walki. Polka w kilka minut przegrała dwa gemy i Gauff przy stanie 6:3, 5:2 serwowała, by wygrać mecz.
Fręch się jednak nie poddała i niespodziewanie trzeci raz w tym spotkaniu przełamała przeciwniczkę. Serwis nie był jednak mocną stroną Polki w tym spotkaniu. Chwilę później nasza zawodniczka po raz siódmy w tym meczu dała się przełamać i ostatecznie przegrała 3:6, 3:6.
W kolejnej rundzie Gauff zagra z lepszą z pary Elina Awanesian - Jaqueline Cristian.
Idź do oryginalnego materiału