Doświadczony weteran ujawnia prawdziwe stanowisko Memphis Grizzlies w sprawie handlu z Ja Morantem wśród plotek o Andrei de Guzmanie

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Memphis


Trzy tygodnie po rozpoczęciu sezonu zasadniczego 2025–2026 Ja Morant stał się już najgorętszym tematem rozmów handlowych w lidze.

Wielu zastanawia się, czy zbliża się koniec kariery zarówno Moranta, jak i Grizzlies po niesławnej tyradzie drużyny All-Star skierowanej po meczu pod adresem głównego trenera Tuomasa Iisalo, która zmusiła drużynę do nałożenia zawieszenia na jeden mecz za „zachowanie szkodliwe dla drużyny”.

Od tego czasu wszystkie oczy z uwagą śledziły dalsze losy obu drużyn, ponieważ Grizzlies od zdarzenia zanotowali 1-4 straty, a Morant notował średnio 16,8 punktu przy słabych 28,8% celnych strzałów.

Pomimo ciągłego hałasu handlowego i zainteresowania całej ligi, Grizzlies są podobno zaangażowani w przepychanie się ze swoim strażnikiem franczyzowym.

„Do tej pory nic nie wskazywało na to, iż z Memphis docierały jakiekolwiek sygnały, jakoby Grizzlies chcieli przyjąć oferty wymiany za Ja Moranta” – powiedział weteran NBA Marc Stein. Wszystkie podcasty NBA. „Starają się o zdrowie. Wierzą, iż gdy są zdrowi, będą konkurencyjni choćby na trudnym Zachodzie. Poza tym Ja jest bardzo popularny w Memphis. Jest absolutnie kochany.

„Myślę, iż chcą dać tej drużynie wszelkie możliwe szanse na działanie i zobaczyć, co może się wydarzyć w pierwszym sezonie Iisalo”.

W tej chwili Grizzlies mają bilans 4-7, co plasuje ich na 10. miejscu na Zachodzie. Jednak główną przyczyną tego byli niezdrowi kluczowi gracze.

Brandon Clarke (kolano) i Zach Edey (kostka) nie zagrają w trakcie rekonwalescencji po operacjach. Ty Jerome wciąż leczy kontuzję łydki, a Scotty Pippen Jr. kontynuuje długą rehabilitację po operacji palca u nogi.

W obliczu intensywnego wyścigu na Zachodzie Grizzlies mają wszelkie powody, aby być pewni swoich szans na rywalizację. Pomimo pozasezonowej wymiany Desmonda Bane’a, zbudowali szeroką i potężną obsadę drugoplanową składającą się z Moranta i Jarena Jacksona Jr.

Ale ostatecznie możemy tylko poczekać i zobaczyć, czy ich ciągłe zmagania lub inny możliwy negatywny incydent ze strony Moranta zmusi ich do ostatecznego pociągnięcia za spust.

Więcej aktualności z NBA:

Idź do oryginalnego materiału