Lech Poznań przez dekadę realizował projekt Lech Poznań Football Academy (sieć szkółek piłkarskich, działała na zasadzie fundacji), będący efektem działań podjętych wspólnie z fundacją Football Academy Group. Jednak rozstanie obu stron jest wyjątkowo burzliwe.
REKLAMA
Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Kolejny słaby rok reprezentacji Polski. Żelazny: To jedyny plus
Lech Poznań skonfliktowany z fundacją. "Może być traktowane jako działanie przestępcze"
Zakończenie współpracy, a co za tym idzie zamknięcie LPFA, nastąpiło pod koniec września. I od tamtego czasu toczy się medialno-prawny spór. Football Academy Group zarzuca Lechowi m.in. "podebranie" podopiecznych oraz trenerów, rozbieżne są też stanowiska w kwestii długości umowy. A wszystko tylko przybiera na sile.
W rozmowie z portalem sportowy-poznan.pl Radosław Soperczak, prezes FA Group, zrelacjonował przebieg konfliktu oraz przedstawił swoje zarzuty wobec poznańskiego klubu. Okazuje się, iż chodzi między innymi o działalność członków zarządu fundacji delegowanych przez Lecha.
- Wypowiadają umowy na obiekty treningowe, wprowadzają dyrektorów szkół w błąd, sugerując, iż powstanie nowy podmiot. To narusza statut i może być traktowane jako działanie przestępcze. W statucie fundacji jest zapis o zakazie konkurencji - wytłumaczył. Jego zdaniem przedstawiciele klubu chcą "podważyć zaufanie" trenerów i administracji do Football Academy. Zresztą już pojawiło się zamieszanie w rozmowach ze szkołami, a wielu szkoleniowców szykuje się do odejścia mimo proponowanych podwyżek. To wszystko wprowadza "niepewność wśród rodziców i dzieci".
Piotr Rutkowski i trzy inne osoby mają zostać zgłoszone do prokuratury
Co więcej, zdaniem Soperczaka delegowani przez Lecha członkowie zarządu mieli za jego plecami wypowiadać umowy. Chodzi o trzy osoby, dwie niewymienione z nazwiska oraz Roberta Śliwowskiego, rzekomo posiadającego pełnomocnictwo od prezesa klubu Piotra Rutkowskiego. - Takie działania podważają fundamenty współpracy i mogą naruszać zapisy statutu fundacji - podkreślił prezes Football Academy Group.
Zobacz też: Nowy Rok i wszystkie oczy na Lewandowskiego. Hiszpanie ogłaszają
Według źródła Rutkowski, Śliwowski oraz wspomniani dwaj członkowie zarządu zostaną zgłoszeni do prokuratury w Opolu w związku z możliwością popełnienia przestępstwa z artykułu 296 kodeksu karnego (wyrządzenie znacznej szkody majątkowej związane z nadużyciem uprawnień lub niedopełnieniem obowiązku w zakresie zajmowania się sprawami majątkowymi, lub działalnością gospodarczą innego podmiotu).
Rzecznik prasowy Lecha Poznań reaguje na zarzuty fundacji. Mówi o "kłamstwie"
Stanowisko Lecha w tej sprawie przedstawił rzecznik prasowy Maciej Henszel. Zaczął on od tego, iż fundacja LPFA w styczniu zostanie zlikwidowana, co wynika z porozumienia między klubem a FA Group. Odniósł się też do innej spornej kwestii. - Kłamstwem jest, iż (w 2014 r. - red.) umowa została zawarta na okres dwudziestu lat. Nieprawda, została zawarta bezterminowo, a w 2018 r. termin został doprecyzowany - do końca 2024 r. - wyjaśnił.
Henszel skomentował także inne rzekome nieprawidłowości. - Żadna umowa, żaden dokument przez przedstawicieli zarządu fundacji LPFA nie został podpisany. Właśnie ze względu na to, iż respektujemy zapisy naszej umowy z LPFA. Dlatego te oskarżenia uznajemy za całkowicie bezpodstawne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Co do trenerów, to w zdecydowanej większości mieli umowy do 31 grudnia. I pan Soperczak rozesłał im aneksy, obowiązujące od 1 stycznia. O jego wiarygodności i zaufaniu, jakie ma wśród tych szkoleniowców, niech świadczy fakt, iż żadna z tych osób nie zdecydowała się przedłużyć umowy - stwierdził. Odniósł się również do roli Śliwowskiego.
- Dostał upoważnienie od zarządu Lecha, żeby w całej Wielkopolsce rozszerzać bazę treningową zespołów Lecha Poznań. Jest u nas koordynatorem projektu klubów patronackich i reprezentacji regionalnych. [...] Wciąganie go do sprawy LPFA jest pomieszaniem z poplątaniem. Bo on ma za zadanie podpisywać umowy na obiekty dla regularnie trenujących tam zespołów, które będą w najbliższych miesiącach otwierane - zakończył rzecznik prasowy Lecha.
Poznański klub planuje utworzyć własny projekt szkoleniowy, ale prawdopodobnie sprawa z Football Academy Group prawdopodobnie będzie się ciągnąć jeszcze przez jakiś czas, zwłaszcza jeżeli Radosław Soperczak zgodnie z zapowiedziami złoży w tej sprawie zawiadomienie do organów ścigania.