Najpierw w czwartek na korcie Philippe'a Chatriera były wielkie emocje przez dwa sety, a później dość jednostronne trzy kolejne. W taki sposób Aryna Sabalenka wyeliminowała z gry o obronę tytułu Igę Świątek, a Coco Gauff pozbawiła złudzeń rewelację turnieju - Loïs Boisson. Dopiero jednak po rozegraniu drugiego spotkania w półfinale par deblowych u mężczyzn, już w piątek, organizatorzy turnieju z Paryża zamieścili pan gier na sobotę. A nim jest oficjalna godzina rozpoczęcia starcia dwóch najwyżej rozstawionych zawodniczek.