Jak przed spotkaniem z Norwegią opisywał dziennikarz Sport.pl, Kacper Marciniak: "Reprezentacja Polski po raz dwunasty bierze udział w mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych do lat 21, ale nigdy wcześniej nie była gospodarzami zawodów tej rangi. To właśnie atut własnego boiska miał być wielką bronią drużyny prowadzonej przez Bartosza Jureckiego, w której nie ma wielu zawodników grających pierwsze skrzypce w czołowych drużynach Orlen Superligi.".
REKLAMA
Zobacz wideo Żelazny ostro o reprezentacji U-21: Oni pokazali zupełnie inną dyscyplinę sportu!
Polacy przegrali wspomniane spotkanie z Norwegami i nie wyszli z grupy rundy wstępnej MŚ. To oznaczało, iż dalej czekał ich występ w Pucharze Prezydenta, czyli turnieju dla przegranych drużyn. Tam pokonali Brazylię (31:26) i Argentynę (33:32). Te zwycięstwa sprawiły, iż Polacy mogli wywalczyć maksymalnie 17. miejsce w MŚ. W tym celu w czwartek musieli jednak pokonać Islandię.
Europa nam odjechała. Wysoka porażka Polski
W przeciwieństwie do bolesnych porażek ze Słowenią (21:31) czy Norwegią (22:35), gdzie już po pierwszej połowie widać było różnicę klas pomiędzy zespołami, tym razem wydawało się, iż Biało-Czerwoni naprawdę mogą powalczyć z reprezentacją z Europy. W końcu po 30 minutach gry wynik wskazywał remis 18:18.
Niestety, w drugiej połowie Islandia brutalnie obnażyła wszystkie słabości drużyny Bartosza Jureckiego. Ekipa ze Skandynawii gwałtownie wyszła na kilkubramkowe prowadzenie, które udało jej się kontrolować już do końca meczu. Polaków zawodziła z kolei skuteczność ataku, która ostatecznie wyniosła zaledwie 63%. Tym samym spotkanie zakończyło się rezultatem 38:32 dla Islandii. I naprawdę marne to pocieszenie, iż najlepszym graczem tego widowiska został nasz reprezentant - Piotr Mielczarski, który skończył 7 z 10 piłek.
Tym samym Biało-Czerwoni jako gospodarze mistrzostw świata U-21 nie zajmą choćby 17. pozycji na tym turnieju, ale czeka ich na nim jeszcze jeden mecz. Zagrają o 19. miejsce, a ich rywalem będzie przegrany zespół pary Serbia - Algieria.
Polska U-21 - Isnaldia U-21 32:38 (18:18, 14:20)