Wojciech Szczęsny długo czekał na debiut w pierwszym składzie Barcelony, ale gdy już zaczął grać, to miejsca w bramce nie oddał do końca sezonu. Były reprezentant Polski rozegrał łącznie 30 meczów, w których zachował 14 czystych kont. Barcelona ze Szczęsnym w składzie długo nie przegrywała - choćby gdy traciła gole.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Słaby początek Szczęsnego w Barcelonie. "Jestem trochę psychopatą"
A zwłaszcza w pierwszych meczach Wojciecha Szczęsnego zdarzało się, iż Barcelona tych bramek traciła naprawdę sporo i często były to gole spowodowane błędnymi decyzjami Polaka. Jednym z takich spotkań było starcie z Benficą w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Barcelona wygrała ten mecz 5:4, ale Szczęsny mógł spisać się zdecydowanie lepiej. Do przerwy Barcelona przegrywała 1:3, a Polak popełnił błędy. W rozmowie z kanałem "Foot Truck" dostał pytanie o odczucia związane z tym meczem. - Schodzisz na przerwę. No i co czujesz? Nie czujesz się zażenowany? - spytał Łukasz Wiśniowski.
- Nie. W ogóle. Jestem trochę psychopatą - zaczął Szczęsny. - To jest też tak, iż pierwsze błędy w życiu bolą, drugie bolą, trzecie, ale po parunastu jesteś odporny na jakikolwiek stres, jaki to może wywoływać - dodał.
- interesujący wątek psychopaty, więc go pociągnę. Kiedy sobie uświadomiłeś, iż jesteś psychopatą? - dopytał Wiśniowski.
- Jak się nauczyłem zupełnie wyłączać emocje w trakcie meczu. Z parę lat temu. Ale psychopatą w sensie sportowym. Tak w życiu codziennym to nie jestem. Uważam, iż wielu sportowców, których ja bardzo podziwiałem, miało w sobie dużo z psychopaty. Michael Jordan, Roger Federer - jest taki sympatyczny, ale jest takim zimnym sku***elem, po którym nie widać emocji. Tiger Woods. Profil psychologiczny ich wszystkich jest bardzo podobny - tłumaczył Szczęsny.
Z czasem Wojciech Szczęsny popełniał coraz mniej błędów. Ostatecznie Barcelona z polskim bramkarzem w składzie wygrała La Liga, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii, doszła też do półfinału Ligi Mistrzów. Kilka dni temu Wojciech Szczęsny przedłużył umowę z katalońskim klubem do 2027 roku - wiele jednak wskazuje na to, iż w najbliższym sezonie będzie pełnił rolę zmiennika dla niedawno sprowadzonego Joana Garcii.