Do przerwy było 0:1 w meczu Wieczystej. Potem padły trzy gole

1 dzień temu
Wieczysta Kraków miała być klubem, który bez większych problemów wywalczy awans do I ligi. Po rundzie jesiennej wydawało się, iż tak będzie, bo klub Wojciecha Kwietnia miał drugie miejsce w tabeli i 45 punktów. Tylko iż na wiosnę Wieczysta stała się średniakiem. Bezpośredniego awansu już na pewno nie wywalczy, a dziś męczyła się z walczącą o utrzymanie Olimpią Grudziądz. Ostatecznie wygrała 3:1.
Wieczysta Kraków dysponuje wręcz niewyobrażalnymi pieniędzmi dla innych klubów II, a choćby I ligi. Na wiosnę jest to jednak zespół po prostu przeciętny. W ostatnich 14 meczach zespół zdobył zaledwie 18 punktów. Przed dzisiejszym meczem z Olimpią Grudziądz krakowski klub notował serię sześciu spotkań bez zwycięstwa.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia bez Goncalo Feio! Kędzierski: To wyklucza, taki facet nigdy nie powinien prowadzić klubu


Wieczysta była o krok od kompromitacji. Uratowała się w drugiej połowie
Jest już pewne, iż Wieczysta zagra w barażach o awans do I ligi, ale patrząc na to, w jakiej znajduje się formie, trudno uwierzyć, żeby odniosła w nich sukces. Na koniec sezonu lepiej od klubu z Krakowa radzą sobie wszyscy potencjalni rywale. Dziś Wieczysta grała z walczącą o utrzymanie Olimpią Grudziądz i już od 27. minuty przegrywała po tym, jak mocnym strzałem z linii pola karnego popisał się Dominik Frelek.
Olimpia Grudziądz wygrała pierwszą połowę 1:0. Gdyby ten wynik się utrzymał, to Wieczysta zanotowałaby kolejną dużą wpadkę i mogłaby stracić trzecie miejsce w tabeli na rzecz Chojniczanki Chojnice.


Po przerwie Wieczysta ruszyła do ataku. Przyniosło to skutek już w 51. minucie. Lisandro Semedo posłał idealne dośrodkowanie w pole karne, które wykorzystał Michał Pazdan. Po bramce byłego reprezentanta Polski było 1:1.
Nie minęło choćby 10 minut, a kibice Wieczystej mogli cieszyć się z kolejnego trafienia. Paweł Łysiak uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego i choć było to ładne trafienie, to wydaje się, iż golkiper Olimpii mógł zrobić więcej.


W 75. minucie Wieczysta dobiła rywala. Znów ładnym podaniem popisał się Semedo. Tym razem dostarczył piłkę Danielowi Sandovalowi, który mocnym uderzeniem pokonał bramkarza.
W drugiej połowie Wieczystej udało się zdominować przeciwnika i dzięki temu odniosła ona zwycięstwo 3:1. Teraz przed krakowskim klubem został już tylko mecz ze znajdującym się w strefie spadkowej Rekordem Bielsko-Biała. Potem czekają nas baraże o awans do I ligi. W nich zagrają cztery drużyny. Na ten moment są to Wieczysta Kraków, Chojniczanka Chojnice, Świt Szczecin i Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Idź do oryginalnego materiału