Do 90. minuty było 3:4 w meczu Izrael - Włochy. A potem padły dwa gole!

7 godzin temu
Włosi grają nierówno w eliminacjach do mistrzostw świata, a w poniedziałek przyszło im się mierzyć z Izraelem. Od samego początku na boisku było gorąco. Emocjami z tego meczu można by było obdzielić kilka innych. Italia przegrywała, ale po szalonym spotkaniu triumfowała 5:4!
To było bardzo ważne starcie w kontekście sytuacji w grupie I. Przed tym pojedynkiem Izrael zgromadził 9 punktów w czterech spotkaniach, a Włosi mieli 6 "oczek", ale jednocześnie jeden mecz rozegrany mniej. Obie ekipy przegrały w tych eliminacjach z Norwegią. Mogliśmy się zastanawiać, jak zaprezentuje się Italia. Po wysokiej porażce ze wspomnianą Norwegią (0:3) czterokrotni mistrzowie świata z trudem pokonali Mołdawię (2:0) oraz rozbili Estonię (5:0). Ich gra dotychczas była nierówna.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski po tym pytaniu dziennikarza nie wtrzymał ze śmiechu


Mocne otwarcie meczu Izrael - Włochy
Spotkanie rozgrywane w węgierskim Debreczynie gwałtownie dało kibicom sporo emocji. W 5. minucie Izrael strzelił gola, ale po analizie VAR bramki nie uznano. Gianluigi Donnarumma według sędziów był faulowany, choć można tutaj mówić o kontrowersji.


Od razu też pojawiło się kilka fauli, każdy wiedział, jaka jest waga tego pojedynku. W 16. minucie składną akcję przeprowadzili Izraelczycy. Piłka przedostała się w pole karne Włochów, a tam pechowo interweniował Manuel Locatelli, pakując ją do własnej bramki.
Italia ruszyła do ataku po tym zdarzeniu, ale zwykle to rzuty rożne były maksimum, jakie osiągali. Izrael natomiast potrafił się odgryźć. W 27. minucie Raz Shlomo zamykał dośrodkowanie i był bliski podwyższenia prowadzenia. Niedługo później Locatelli chciał odkupić winy za bramkę samobójczą i fenomenalnie przymierzył z pierwszej piłki. Ta odbiła się jednak "tylko" od poprzeczki.
Po tej akcji dalej trwała wymiana ciosów, a w 40. minucie Włosi dopięli swego. Po asyście Mario Reteguiego trafienie zaliczył Moise Kean. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1.


Niebywałe momenty w drugiej połowie
Po wznowieniu gry Włosi rzucili się na rywali. W 48. minucie najpierw Kean, a później Sandro Tonali próbowali pokonać Daniela Peretza. Ten jednak genialnie obronił oba strzały. Italia miała dwa rzuty rożne z rzędu, ale nic z nich nie wynikło, a chwilę później Izrael ponownie objął prowadzenie! Włoska obrona totalnie zaspała, a technicznym strzałem z lewej nogi gola do siatki trafił Dor Peretz.


Izrael nie nacieszył się prowadzeniem zbyt długo. Gdy tylko Włosi ruszyli z akcją ze środka boiska, to piłka powędrowała w pole karne, a tam nie popisała się tym razem obrona Izraela. Do piłki dopadł Kean i umiejętnie wykończył akcję. Było zatem 2:2. W 59. minucie Włochy zdobyły kolejną bramkę! Tym razem po wznowieniu gry z autu piłkę otrzymał Retegui i zgrał ją piętą do Matteo Politano. Ten nie zastanawiał się, uderzył i Daniel Peretz był bez szans.


Włosi grali w tamtym momencie kapitalnie, ale wiedzieliśmy, iż przeciwnicy nie odpuszczą. W 65. minucie dobrą okazję miał Dan Biton, ale uderzył obok słupka. W kolejnych fragmentach meczu oglądaliśmy wymianę ciosów. Kiedy wydawało się, iż podopieczni Gennaro Gattuso znów zaczynają przeważać, to ponownie do ataku ruszał Izrael. W ciągu kilku minut dwa razy Włochów od utraty bramki ratował Donnarumma.
Czytaj także: W Portugalii głośno po wyrzuceniu Santosa. Nagle padło: "Lewandowski i spółka"


Wydawało się, iż w 81. minucie Italia uspokoiła sytuację. Przeprowadziła fenomenalną akcję. Wszystko wykończył Giacomo Raspadori, który niedługo wcześniej wszedł na boisko za Keana. istotną rolę odegrał też inny rezerwowy - Davide Frattesi - który dogrywał piłkę do Raspadoriego.
Jednak w 87. minucie drużyna Gattuso sama stworzyła sobie kłopoty i to po drugiej tego dnia bramce samobójczej! To aż nieprawdopodobne. Tym razem piłkę do siatki wpakował Alessandro Bastoni. Widać, iż chciał ją wybić jak najdalej, a tymczasem po nieczystym kopnięciu skierował ją do własnej bramki. Było zatem 3:4 i wciąż wielkie napięcie.
W 90. minucie Izrael wyrównał po fenomenalnym rozegraniu stałego fragmentu gry! Piłkę w polu karnym otrzymał Sagiv Jehezkel, odegrał ją głową do Dona Peretza, a ten również strzałem głową umieścił ją w siatce. Minęła ledwie chwila, a Włochy znów wyszły na prowadzenie. Andrea Cambiaso zgrywał do Tonaliego, a ten z krawędzi szesnastki zanotował trafienie.
Do końca meczu już nic się nie zmieniło, choć Izrael atakował. Włochy po meczu pełnym zwrotów akcji zwyciężyły 5:4, odnosząc cenne zwycięstwo w eliminacjach do mistrzostw świata!


Izrael - Włochy 4:5 (1:1)
Bramki: Locatelli (16' - sam.), Dor Peretz (52'), Bastoni (87' - sam.) - Kean (40', 54'), Politano (59'), Raspadori (81'), Tonali (90+1')
Izrael: Daniel Peretz - Dasa (Jehezkel 66'), Nachmias, Lemkin (Schlomo 9'), Revivo - Eliel Peretz, Don Peretz - Khalaili (Baribo 66'), Gloukh, Solomon - Biton (Mizrahi 66')
Włochy: Donnarumma - Di Lorenzo, Mancini, Bastoni, Dimarco (Cambiaso 79') - Politano (Orsolini 68'), Tonali, Locatelli, Barella (Frattesi 68') - Kean (Raspadori 79'), Retegui (Maldini 88')


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału