Dlatego Sousa odszedł z reprezentacji."Przychodzili na treningi pijani"

5 godzin temu
Paulo Sousa był ostatnim selekcjonerem reprezentacji Polski wybranym przez Zbigniewa Bońka. W czasie jego kadencji doszło jednak do zmiany na stanowisku prezesa PZPN, którym został Cezary Kulesza. Wg. reportażu "Gońca" - to właśnie obecny szef piłkarskiej centrali w pewnym stopniu doprowadził do niesławnej "ucieczki" Portugalczyka z Polski. "Przychodzili na treningi pijani, zaczepiali piłkarzy, gadali głupoty" - czytamy w materiale.
Paulo Sousa trenerem Biało-Czerwonych został w styczniu 2021 roku. Początkowo jego notowania stały wysoko. Był lubiany przez piłkarzy i chwalony przez kibiców za chęć wprowadzenia odważnej, ofensywnej piłki. Ostatecznie jednak wyniki kadry pod Portugalczykiem były co najwyżej przeciętne. A pod koniec 2021 roku wyleciał do Brazylii, zostając nowym szkoleniowcem Flamengo i doprowadzając do niespodziewanego zerwania umowy z PZPN.


REKLAMA


Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać


Paulo Sousa i Cezary Kulesza. To alkohol był problemem?
Media nigdy wcześniej nie informowały, żeby Sousa znajdował się w poważnym konflikcie z Kuleszą, ale nie było tajemnicą, iż panowie mogli być problem w komunikacji. Wszystko przez barierę językową - prezes PZPN nie mówił ani po angielsku, ani po portugalsku. Reportaż Gońca rzuca jednak nowe światło na tę relację. Portugalski trener - jako człowiek stroniący od ciężkich trunków - miał mieć dość alkoholowych ekscesów swojego pracodawcy.
Goniec wraca do listopada 2021 roku i sytuacji po meczu Polski z Andorą (wygranym przez Biało-Czerwonych 4:1), kiedy prezes i jego współpracownicy mieli być w siódmym niebie. "Picie przez 5 dni. Przychodzili na treningi pijani, zaczepiali piłkarzy, gadali głupoty. (...) Krzyczał: "coach, coach!" do Sousy i zaczął go ściskać. Powtarzał, iż Polacy wygrali. Sousa był zniesmaczony, bo mocno wtedy waliło od Czarka" - czytamy w reportażu.
ZOBACZ TEŻ: Zmiana! Kulesza ogłasza ws. wyboru selekcjonera


To jednak nie wszystko. Kilka dni później, kiedy Biało-Czerwoni przegrali spotkanie el. MŚ, ówczesny selekcjoner znowu miał być negatywnie zaskoczony zachowaniem Kuleszy. "Po przegranym meczu eliminacyjnym z Węgrami, Kulesza wezwał Sousę na rozmowę. Do spotkania jednak nie doszło, bo zostało odwołane w ostatniej chwili z powodu „innych ważnych planów prezesa". Sousa był tym faktem mocno zniesmaczony, zwłaszcza, iż dotarły do niego przekazy świadków pomeczowych wydarzeń w loży prezesa, którzy przyznawali, iż Kulesza bezpośrednio ze stadionu został zawieziony do Białegostoku, będąc prawie nieprzytomnym" - przekazał anonimowy informator Gońcowi.
Według polskiego medium to właśnie te dwie sytuacje mogły popchnąć Sousę do "dezercji" ze statku PZPN. 29 grudnia 2021 roku Portugalczyk podpisał kontrakt z Flamengo i doprowadził do trzęsienia ziemi w środowisku polskiej piłki.
PZPN odniósł się do szokującego materiału. "Trudno komentować w mediach niczym niepodparte insynuacje głównie dotyczące alkoholu, który nigdy nie był ani metodą, ani problemem w prowadzonej działalności, a wykorzystywanie tego tematu do walki przedwyborczej w naszej ocenie, nie ma nic wspólnego z merytoryczną dyskusją i konstruktywną krytyką" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu piłkarskiej centrali, wysłanym redakcji Gońca jeszcze przed publikacją reportażu.
Idź do oryginalnego materiału