Derby dla Energa Toruń

basketligakobiet.pl 2 godzin temu

Energa Toruń górą w Bydgoszczy! Świetna Savannah Wheeler w ostatniej kwarcie poprowadziła drużynę do drugiego zwycięstwa w sezonie.

To zwycięstwo przez długi czas wcale nie było oczywiste, choć pierwsze słowo w derbach należało do torunianek. Z dystansu trafiały Sarah Mortensen i Savannah Wheeler, a Energa gwałtownie objęła prowadzenie 8:0. Basket 25 uporządkował szyki w obronie, a do kosza za 3 trafiały Karina Michałek i Julia Drop. W połowie 1. kwarty cała przewaga została roztrwoniona i to gospodynie prowadziły.

Torunianki zupełnie straciły skuteczność, mając problemy choćby na linii rzutów wolnych. W 1. kwarcie miały 5/15 z gry, gospodynie wyraźnie przeważały także pod tablicami. To była duża przewaga Lauren Ebo, która dominowała warunkami fizycznymi pod koszem i praktycznie wyłączyła z tego meczu La Mamę Kapingę Maweję (tylko 0/4 z gry i 3 zbiórki w 19 minut).

Problemy w budowaniu akcji ofensywnych nie mijały i w połowie 2. kwarty. Elmedin Omanić w końcu musiał prosić o czas. Po całej serii nieudanych akcji jego drużyny gospodynie odskoczyły na 27:22. Szczególnie aktywna i skuteczna była w tym fragmencie meczu skrzydłowa Taisheka Porchia, która była praktycznie nie do zatrzymania w akcjach blisko kosza (do przerwy 11 pkt i 4/5 z gry).

Po przerwie początkowo wciąż inicjatywę w swoich rękach miały gospodynie. W ich barwach ponownie wyróżniała się Lauren Ebo, która już w 3. kwarcie miała na koncie double-double w punktach i zbiórkach.

Naszej drużynie wciąż brakowało atutów w ofensywie. Skuteczność ledwie przekraczała 30 procent, przez cały czas problemy miała pod koszami Kapinga Maweja, nieskuteczna była Mortensen (2/11 z gry). W tej sytuacji Basket 25 zbudował w pewnym momencie przewagę 12 punktów.

Było już bardzo źle, ale Katarzynki najlepsze zostawiły jednak na koniec. W ostatniej kwarcie to nasz zespół rozdawał karty na parkiecie. Po serii świetnych akcji w obronie i ataku Savannah Wheeler (10 pkt w ostatniej kwarcie) w 35. minucie był już remis 58:58. Wówczas to gospodynie zaczęły popełniać bardzo proste błędy i przez 5 minut ostatniej kwarty zdobyły zaledwie 5 punktów.

Akcję meczu wykonała Jowita Ossowska w 37. minucie, gdy trafiła ze skrzydła za 3 z faulem i to jeszcze piątym Wiktorii Keller. Nasza koszykarka dołożyła punkt z wolnego i to dało prowadzenie Enerdze 64:60 i nasze dziewczyny nie oddały go już do końca spotkania. Warto też zauważyć i docenić grę Martyny Walczak, która świetnie wywiązała się z roli podstawowej środkowej w tym meczu i w czasie ponad 26 minut na parkiecie, zabrakło jej tylko jednej zbiórki do double-double.

KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o. - Energa Toruń 64:70

STATYSTYKI

Idź do oryginalnego materiału