Decyzja zapadła. Lech Poznań traci piłkarza

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl


Lech Poznań będzie wiosną bronił pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Chce odzyskać tytuł mistrza Polski, który stracił w zeszłym sezonie. W drugiej części sezonu "Kolejorz" chciałby być mocniejszy. Dokonał już jednego transferu do klubu, ale tej zimy praktycznie przesądzone jest jedno odejście z klubu. Według najnowszych wieści ostateczna decyzja zapadła, a piłkarz udał się na testy medyczne do nowego klubu.
Do Lecha Poznań przyszedł Islandczyk Gisli Thordarson, który nominalnie jest defensywnym pomocnikiem. Wzmocni zatem środek pola. Z kolei klub na jakiś czas opuści inny skandynawski zawodnik, Elias Andersson, lewy obrońca.

REKLAMA





Lech wypuszcza piłkarza na wypożyczenie
Elias Andersson zagrał w tym sezonie tylko w czterech meczach PKO Ekstraklasy, ostatni raz 2 listopada z Puszczą Niepołomice (0:2). Nie ma dobrych notowań u Nielsa Frederiksena. Wiele sobie po nim obiecywano, kiedy przyszedł w 2022 r. z Djurgardens IF, ale do dziś nie spełnił pokładanych w nim nadziei i oczekiwań.


Jak informuje Piotr Koźmiński z goal.pl, Andersson nie będzie w Polsce w trakcie rundy wiosennej. Uda się na wypożyczenie do duńskiego Viborga. Miał na stole kilka innych propozycji ze Szwecji, m.in, AIK i powrót do Djurgarden, ale propozycja z Danii wydawała się najciekawsza. Piłkarz udał się już na testy medyczne. Te doniesienia potwierdził też Sebastian Staszewski.
Zobacz też: Nie do wiary, kto pojawił się na zaprzysiężeniu Trumpa. Wszędzie się wciśnie
Po 17 kolejkach duńskiej Superligi Viborg FF zajmuje ósme miejsce z dorobkiem 21 punktów. Do szóstej pozycji, która daje prawo gry w grupie mistrzowskiej w finałowej części sezonu, traci pięć punktów. Andersson może mieć realne szanse na regularną grę. W grudniu więzadła krzyżowe z kolanie zerwał Oliver Bundgaard, jedyny nominalny lewy obrońca w zespole. Przewiduje się, iż wróci dopiero na początku 2026 r.



Ale okazja na częstsze występy nie była jedynym argumentem Anderssona przy tym transferze. Wskazywał też na powody rodzinne, dlatego chciał wrócić do Skandynawii.
Andersson będzie w Viborgu na półrocznym wypożyczeniu. Duńczycy nie mają w umowie z Lechem żadnej klauzuli wykupu Szweda - ani obowiązkowej, ani opcjonalnej.



Elias Andersson ma istotny kontrakt z Lechem Poznań do końca przyszłego sezonu (30 czerwca 2026 r.). Transfermarkt wycenia go na 450 tys. euro.
Idź do oryginalnego materiału