Dawidowicz zdradził, czemu opuścił Arabię. „Było naprawdę trudno”

2 godzin temu

W lipcu Paweł Dawidowicz podpisał kontrakt z saudyjskim Al-Hazem. Zdecydował się jednak na rozstanie z klubem zanim jeszcze rozegrał w nim jakikolwiek oficjalny mecz. Reprezentant Polski wyjaśnił, dlaczego tak postąpił.

Dawidowicz przeniósł się do Arabii Saudyjskiej po ośmiu latach spędzonych we Włoszech. Na poziomie Serie A rozegrał 139 spotkań, w których zanotował dwa gole i asystę. W ostatnich latach był istotną postacią Hellasu Werona. Nie doszło jednak do przedłużenia jego wygasającej z końcem czerwca umowy.

Sezon 2024/25 – mówiąc delikatnie – nie należał u Dawidowicza do udanych. Słabsza postawa w klubie, fatalne mecze z Interem czy Chorwacją, stanie się memem w reprezentacji Polski. I wtedy nagle wydawało się, iż złapał Pana Boga za nogi ofertą życia w Arabii.

Dawidowicz: Pieniądze są warte mniej niż moja rodzina

W rozmowie z portalem tuttomercatoweb.com, były gracz Lechii Gdańsk zdradził, dlaczego jego przygoda w Saudi Pro League była tak krótka.

Pojechałem tam sam na trzytygodniowy obóz. Potem przyjechała moja rodzina: mam małe dziecko, a moja żona jest w ciąży. Naprawdę trudno było tam zostać z kilku powodów – wyjaśnił obrońca.

Wymienił też konkretne niedogodności, których doświadczyła jego rodzina.

Musieliśmy z żoną chodzić do szpitala prawie codziennie na badania kontrolne, a to było skomplikowane. Nikt nie mówił po angielsku, może ze trzy osoby w całym mieście. Poza tym kobiety nie mogą wychodzić bez mężczyzny i mogą mieć odkryte tylko oczy – wskazał piłkarz.

Aktualnie piłkarz przebywa w Polsce, gdzie przygotowuje się do podjęcia nowych wyzwań.

Tak, teraz mieszkam blisko Gdańska. Trenuję z lokalną drużyną i trenerem personalnym, ale tęsknię za rywalizacją. Wiedziałem, iż przez jakiś czas nie będę mógł grać, ale musiałem skupić się na rodzinie. Nie mogłem tam zostać ze względu na moją żonę i syna – stwierdził Paweł Dawidowicz.

WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

  • Losowanie ma duże znaczenie. Lepiej uniknąć Turcji [KOMENTARZ]
  • Zieliński rośnie w Interze. Ma zagrać z Milanem!
  • Szokująca historia o „Lewym”. Poprosili go, by nie strzelał!

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału