
Wisła Kraków coraz pewniej zmierza w kierunku powrotu do Ekstraklasy, a zimowe okno transferowe nie musi oznaczać osłabień. Jeden z młodych filarów zespołu miał realną opcję zagranicznego transferu, ale wszystko wskazuje na to, iż do niego nie dojdzie.
Wisła buduje siłę nie tylko na gwiazdach
„Biała Gwiazda” po rundzie jesiennej jest liderem 1. Ligi i ma aż dziewięć punktów przewagi nad Polonią Bytom. Trzon zespołu tworzą doświadczeni piłkarze, tacy jak Ángel Rodado czy Frederico Duarte, ale coraz większą rolę odgrywają także młodzieżowcy.
Wśród nich są m.in.:
- Maciej Kuziemka
- Kacper Duda
- Jakub Krzyżanowski
To właśnie ten ostatni w ostatnich tygodniach znalazł się na celowniku zagranicznego klubu.
Baník Ostrawa był gotowy zapłacić
Jak informuje Piotr Koźmiński (Goal.pl), transfer Krzyżanowskiego sondował czeski Baník Ostrawa. Oferta miała być bardzo konkretna i opiewać na kwotę przekraczającą 800 tysięcy euro, co jak na realia 1. Ligi stanowiłoby poważny zastrzyk finansowy dla Wisły.
Mimo to temat został wstrzymany.
Weto postawił sam zawodnik
Kluczowa okazała się postawa samego piłkarza. Według Koźmińskiego to Jakub Krzyżanowski nie był przekonany do wyjazdu i zdecydował, iż chce zostać w Krakowie.
19-letni lewy obrońca:
- chce pomóc Wiśle w awansie do Ekstraklasy
- planuje dalszy rozwój w znanym środowisku
- myśli także o utrzymaniu zespołu w elicie w kolejnym sezonie
To rzadki przykład, gdy młody piłkarz świadomie rezygnuje z zagranicznej oferty na rzecz stabilnego rozwoju.
Nowy kontrakt coraz bliżej
Wszystko wskazuje na to, iż decyzja Krzyżanowskiego pójdzie w parze z nową umową. Wisła ma niedługo przedłużyć kontrakt zawodnika do 30 czerwca 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Dla klubu oznacza to:
- zabezpieczenie jednego z największych talentów
- wzmocnienie pozycji negocjacyjnej na przyszłość
- spokój kadrowy przed walką o Ekstraklasę
Liczby, które zwracają uwagę
W trwającym sezonie Jakub Krzyżanowski zanotował:
- 19 występów
- 1 bramkę
- 4 asysty
Jak na 19-latka grającego regularnie na zapleczu Ekstraklasy, to statystyki, które nie przechodzą bez echa – i na pewno jeszcze sprowadzą kolejne zapytania.

2 godzin temu
















