Dana White ujawnił agresywne zachowanie Francisa Ngannou. Szef UFC zdradził, iż Kameruńczyk go odepchnął, a dyrektora Huntera Campbella złapał za kołnierz.
Dana White niespodziewanie zdradził zakulisowe sytuacje, do których doszło kiedy Francis Ngannou był jeszcze zawodnikiem organizacji UFC. To właśnie miał być jeden z powodów przez które prezes najlepszej ligi MMA na świecie miał zrezygnować z usług mistrza dywizji ciężkiej.
Dana White był gościem w programie Andrew Schulza. Podczas tej wizyty szef UFC zaskoczył i przytoczył interesującą historię związaną z jedną z byłych gwiazd organizacji. Jak się okazuje pochodzący z Kamerunu zawodnik ma sporo za uszami.
Dana White ujawnia agresywne zachowanie Francisa Ngannou
Amerykanin zaznaczył, iż zachowanie i wypowiedzi Ngannou nie mają absolutnie nic wspólnego z rzekomą barierą językową, którą wielokrotnie miał zasłaniać się Francis. Dana White powiedział.
– Francis Ngannou to zły człowiek. On odgrywa tę swoją rolkę, iż „nie zrozumiał z powodu bariery językowej”, udaje dobrego kolesia. Chciałem go zwolnić, po tym jak pokazał swą prawdziwą twarz. Moi matchmakerzy mówili, iż nie powinienem tego robić, więc powiedziałem „panowie, opowiem wam historię”. Przed walką ze Stipe Miocicem był pewien, iż skopie mu tyłek, więc kiedy szliśmy korytarzem złapał mnie i powiedział: „Słuchaj jak ta walka się skończy to zabukujesz mi prywatny samolot do Paryża”. Zaśmiałem się, a on dodał, iż nie żartuje i mam to zrobić. Rozeszliśmy się, a Stipe Miocić sprawił Ngannou okrutny wp**rdol. Temat więc ucichł i właśnie tego dnia powinienem zwolnić Francisa.
Sternik organizacji UFC kontynuował swą wypowiedź i ujawnił, iż Ngannou zachowywał się agresywnie zarówno wobec niego jak i wobec Huntera Campbella dyrektora biura UFC.
– Zawodnicy mają darmowy dostęp do UFC Performance Institute, ten gość praktycznie tam mieszkał. Po jednej ze swoich walk przyszedł do mojego biura, mówię: „Hej, co jest, wejdź”. A on był wkurzony bo nie dostał bonusu 50 tysięcy dolarów. Kłóciliśmy się, moim zdaniem rozmowa dobiegła końca i chciałem wyjść, a on złapał mnie za koszulkę i wepchnął mnie w głąb biura. Powiedziałem, żeby zdjął ze mnie swoje pi**dolone łapska. Patrzyłem mu w oczy z bliska i zrozumiałem kim ten gość naprawdę jest. Zrobił ten sam numer z Hunterem Campbellem, naszym dyrektorem. Rozmawiali, mieli odmienne zdanie i kiedy Hunter odchodził Francis złapał go za tył kołnierza i przyciągnął do siebie twierdząc, iż jeszcze nie skończyli rozmowy. To naprawdę zły gość.
Na koniec White wyśmiał fakt, iż Francis Ngannou rozpoczął kampanię medialną i nawoływanie o walkę na gali UFC w Białym Domu. Jakby tego było mało Dana dodał, iż jest przekonany, iż zarządzający organizacja PFL żałują, iż zatrudnili i zmarnowali pieniądze na Ngannou.






![Marcoń rozbił telefon Pawłowi Jóźwiakowi. „Prezes” grzmi: Odkupisz mi go [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/11/Hanba-2025-11-20T065824.109.webp)









