Damian Szymański: Jest nad nami jakieś fatum

1 godzina temu

Koszmar Legii Warszawa trwa w najlepsze. W czwartkowy wieczór Wojskowi przegrali na wyjeździe z Noah 1:2, co oznacza, iż wyrównali historyczny, niechlubny rekord klubu. To już dziesiąty mecz z rzędu, w którym stołeczna drużyna nie potrafiła odnieść zwycięstwa. Po spotkaniu wypowiedzieli się Damian Szymański oraz Arkadiusz Reca.

Szymański: Musimy się obudzić, bo to nie są żarty

Scenariusz meczu w Armenii był dla kibiców Legii (kolejnym) bolesnym rozczarowaniem. Mimo szybkiego objęcia prowadzenia, podopieczni Inakiego Astiza pozwolili rywalom na odwrócenie losów spotkania. To już czwarta porażka Wojskowych w tegorocznej edycji Ligi Konferencji.

Czemu nie kontrolowaliśmy tego meczu? Nie wiem. Trudno cokolwiek powiedzieć. Wszystko się dla nas dobrze ułożyło – strzeliliśmy gwałtownie gola. Myślałem, iż to nas poniesie. Jak widać, tak się nie stało. Utrzymywaliśmy prowadzenie, ale w drugiej połowie popełniliśmy głupie błędy i przez to przegraliśmy – mówił po meczu pomocnik Legii, Damian Szymański w rozmowie z Polsatem Sport.

CO ZA BŁĄD OBROŃCY!

Mileta Rajović OTWIERA wynik spotkania w Armenii

Polsat Sport 1, PS Premium 1
Polsat Box Go#UECL pic.twitter.com/JLAx6KfqVr

— Polsat Sport (@polsatsport) December 11, 2025

Jest nad nami jakieś fatum. Musimy się w końcu obudzić, bo to nie są żarty. Mam nadzieję, iż wyjdziemy z tej sytuacji. Dotyka to każdego z nas – pracowników klubu, kibiców, ale także piłkarzy. Każdy próbuje, chce wygrać i mam nadzieję, iż w końcu wyjdzie dla nas słońce – kontynuował piłkarz Wojskowych.

Próbujemy rozmawiać ze sobą, wzajemnie się motywować. Może czasami brakuje nam chłodnej głowy, zachowania zimnej krwi, gdy mamy sytuacje strzeleckie. Chodzi też o to, by lepiej zachowywać się w obronie, bo tracimy bramki. Każdy jest winny, trzeba uderzyć się w pierś i pracować mocno na treningach, by wyjść z tej sytuacji. Wierzę, iż to się stanie w przyszłości – zakończył pomocnik Legii.

Reca o anulowanym golu: Nie wiem, co sędzia tam widział

W podobnym tonie wypowiadał się Arkadiusz Reca, który w rozmowie z Polsatem Sport próbował analizować przyczyny porażki. Obrońca zwrócił uwagę na kontrowersyjną sytuację z nieuznanym golem na 2:0, przyznając, iż nie wie, gdzie sędzia dopatrzył się faulu. Jednak głównym problemem była postawa w obronie.

Co wydarzyło się przy straconym golu na 1:2? Trudno powiedzieć. Było kilka błędów. Nie chcę mówić nic na gorąco. Obejrzymy tę sytuację i będziemy wiedzieć, z czego to się wzięło – powiedział jeden z winnych utraty gola w końcówce meczu.

CO TAM SIĘ…

NOAH PROWADZI Z LEGIĄ… Gospodarze ze stanu 0:1 na 2:1

Polsat Sport 1, PS Premium 1
Polsat Box Go#UECL pic.twitter.com/r8YPv7xhjF

— Polsat Sport (@polsatsport) December 11, 2025

Przegraliśmy. Trzeba zobaczyć, gdzie popełnialiśmy błędy, a było ich sporo. Tyle. Chcieliśmy wygrać. gwałtownie strzeliliśmy gola i myślałem, iż będzie nam się grało łatwiej. Potem trafiliśmy na 2:0, ale nie wiem, co sędzia tam widział i gdzie tam był faul. W szatni powiedzieliśmy sobie, gdzie musimy poprawić naszą grę, ale na boisku nie wyglądało to tak, jak powinno – stwierdził Reca.

Już choćby matematyka nie pomoże. Legia odpadła z Ligi Konferencji!

Popełnialiśmy błędy w ustawieniu, przesuwaniu, może w komunikacji. Jest dużo do poprawy w naszej grze. Mam nadzieję, iż w końcu nam się to uda zmienić. Każdy piłkarz dąży do tego, by były takie momenty jak euforia po golach czy zwycięstwie. W naszym przypadku jest tego bardzo mało. Brakuje nam tego i jest nam ciężko. Staramy się, rozmawiamy między sobą, ale nie wiem, naprawdę nie wiem, co powiedzieć… – zakończył obrońca.

Do końca roku kalendarzowego Legia rozegra jeszcze dwa domowe mecze – w niedzielę z Piastem i za tydzień w czwartek z Lincoln Red Imps, który z jej perspektywy będzie już o nic.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO O LEGII WARSZAWA:

  • Legia puka w dno od spodu
  • Legia ograbiona z gola. Sędzia widział coś, czego nie było
  • Legia gorsza niż za Piłsudskiego
  • Kibice Legii mają dość. Mocny komunikat do Mioduskiego

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału