Dalmau dał nadzieję. Korona remisuje z Piastem

1 tydzień temu

W meczu 31. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała z Piastem Gliwice 1:1. Jedyną bramkę dla kielczan zdobył Adrian Dalmau.

Kamil Kuzera zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce Żółto-Czerwonych. W składzie, z powodu kontuzji Szykawki, zabrakło m.in. nominalnego środkowego napastnika, a trener „Scyzorów” postawił na ofensywny tercet: Trejo, Podgórski, Błanik.

Koroniarze rozpoczęli mecz bardzo ofensywne. Już w pierwszej minucie strzał z rzutu wolnego oddał… Piotr Malarczyk. Wylądował on jednak w rękawicach dobrze ustawionego Placha. Kilka minut później w polu karnym odnalazł się Trejo. Niestety jego uderzenie minęło bramkę gości o dobre kilka metrów. Piast natomiast starał się rozgrywać akcję bardzo starannie. Niemniej nie wynikało z tego żadne większe zagrożenie.

Gliwiczanom udało się to zmienić w 28 minucie. W bocznym sektorze fatalny błąd popełnił Malarczyk. Całe zamieszanie wykorzystał Szczepański i dograł do niepilnowanego Ameyawa, który bez problemów pokonał Dziekońskiego. Koroniarze próbowali odpowiedzieć m.in. strzałem Błanika z rzutu wolnego. Wszelkie ich próby (których notabene nie było zbyt wiele) spaliły jednak na panewce, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:1. Schodzących do szatni Koroniarzy pożegnały gwizdy.

Na fatalną dyspozycję kielczan trener Kuzera zareagował dwiema zmianami. Na boisko wprowadził Adriana Dalmau (przywitanego przez kibiców brawami) i Fredrika Krogstada. Mimo roszad Korona dalej miała ogromny problem z wykreowaniem stuprocentowych sytuacji bramkowych. Tak naprawdę nie zawodzili jedynie Żółto-Czerwoni fani, którzy w każdej minucie głośno okazywali swoje wsparcie. W 60 minucie bliski znalezienia się w dobrej sytuacji był Dalmau. Przegrał on jednak fizycznie starcie z obrońcą gości. Chwilę później hiszpański napastnik wykazał się nie lada sprytem i dał się sfaulować w polu karnym. Niecieszący się ostatnio zaufaniem trenera snajper, pewnie wykorzystał jedenastkę dzięki czemu wyrównał przebieg starcia.

Ta sytuacja znacznie ożywiła grę gospodarzy. To Korona była stroną przeważającą co kilkukrotnie doprowadziło do groźnych sytuacji w polu karnym Piasta. Bardzo aktywny był szczególnie Dalmau oraz obaj skrzydłowi Żółto-Czerwonych. Z kolei goście w ostatnim fragmencie spotkania ograniczali się jedynie do pojedynczych ofensywnych wypadów. W 83 minucie Kamil Kuzera wprowadził na boiska drugiego napastnika (Daniela Bąka) i Jakuba Łukowskiego. Kielczanie desperacko potrzebowali bramki. Po jednym ze strzałów cały stadion poderwał się, a kibice zaczęli głośno domagać się karnego. Sędzia Marciniak ocenił jednak, iż w tej sytuacji Ameyaw nie zatrzymał piłki ręką. Doliczony czas gry wyglądał tak… jakby to Piast walczył o utrzymanie. Koroniarze kilkukrotnie musieli ratować się wybiciami, a sami nie potrafili wykreować już żadnej sytuacji.

Następny mecz Korona Kielce rozegra już w sobotę (11 maja). Rywalem Żółto-Czerwonych będzie Jagiellonia Białystok, a starcie rozpocznie się o 17:30. Transmisji wysłuchacie na antenie Radia eM Kielce.

Korona Kielce – Piast Gliwice .:. (0:1)

Bramki: Dalmau 63’ – Ameyaw 28’

Korona: Dziekoński – Zator, Malarczyk (Krogstad 45’), Kwiecień, Briceag – Trojak (Łukowski 83’), Hofmeister (Bąk 83’) – Podgórski (Dalmau 45’), Remacle, Błanik (Fornalczyk 65’) – Trejo

Piast: Plach – Pyrka, Huk, Czerwiński, Mokwa – Ameyaw, Dziczek – Szczepański (Chrapek 56’), Tomasiewicz (Krykun 76’), Kostadinov – Wilczek (Felix 65’)

Żółte kartki: Malarczyk 33’, Trojak 35’, Krogstad 47’, Zator 88’, Dalmau 90+5’, Kwiecień 90+6’ – Wilczek 1’, Pyrka 25’, Dziczek 88’, Czerwiński 90+5’

Sędzia: Szymon Marciniak

Widzów: 12 282

  • PKO BP EKSTRAKLASA
  • Korona Kielce
  • Piast Gliwice
  • ADRIAN DALMAU
    Idź do oryginalnego materiału