Czwarta kolejka wyjaśniła sprawę Bukowieckiego. Sensacja za rekordzistą świata
Zdjęcie: Konrad Bukowiecki, Tokio 2025
W porannych kwalifikacjach pchnięcia kulą Konrad Bukowiecki już był jedną nogą poza finałem, gdy jego protest odmienił losy i dał mu awans. A w finale wielkim sukcesem byłaby najlepsza ósemka. kilka zabrakło, poprawiał się z kolejki na kolejkę, ale 20.66 m wystarczyło ostatecznie do dziewiątej pozycji. Na szczycie trwała zaś walka Ryana Crousera z Leonardo Fabbrim i Tomem Walshem o złoto. Aż na sam koniec sensacyjnie wypalił Meksykanin Uziel Munoz.