Czterokrotny mistrz Polski na skraju upadku. "Nie ma z czego żyć"

5 godzin temu
Pogoń Lwów - najbardziej utytułowany polski klub czasów przedwojennych i czterokrotny mistrz Polski - stoi na krawędzi upadku. Legendarna drużyna, grająca dziś w ukraińskiej IV lidze, walczy ze sporymi problemami finansowymi. Nie doczekała się jednak pomocy ze strony państwa i uratować ją mogą jedynie pieniądze ze zbiórki. - Bez wsparcia może jeszcze w tym roku przestać istnieć - piszą jej organizatorzy.
Pogoń Lwów to z pewnością ważna część historii polskiego futbolu. Założony w 1904 r. klub aż cztery razy w okresie międzywojennym sięgał po tytuł mistrza Polski i nigdy nie spadł z I ligi. Niestety po II wojnie światowej i zmianie granic przestał funkcjonować, ale w 2009 r. został reaktywowany. - Dziś klub - mimo wojny i trudnej sytuacji na Ukrainie - wciąż działa. Szkoli młodzież, rywalizuje w rozgrywkach, wychowuje przez sport i krzewi polskość. Ale bez wsparcia może jeszcze w tym roku przestać istnieć - piszą organizatorzy zbiórki na rzecz klubu.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Adamczyk wprost o swoich umiejetnościach koszykarskich: Bardziej udajemy


Zasłużony polski klub na krawędzi. "Pomóżmy Pogoni Lwów"
A ta powstała z powodu problemów finansowych, jakie go dotknęły. Wiążą się one ze zwiększonymi kosztami funkcjonowania w czasie wojny na Ukrainie. Pogoń ma 200 tys. zł długu, a potrzebuje zebrać w sumie 400 tys. zł.


- Pomóżmy Pogoni Lwów - czterokrotnemu mistrzowi Polski w piłce nożnej, klubowi Wacka Kuchara i jego braci, Zbigniewa Kurtycza i marzenie Kazimierza Górskiego, które się nie spełniło. jeżeli w Polsce nie znajdą się osoby, a przede wszystkim firmy, mogące wesprzeć finansowo słynny klub, reaktywowany w roku 2009, kultywujący na Ukrainie polskie tradycje i kulturę, to Pogoń upadnie. Bo politycy na razie tylko obiecują, a Pogoń nie ma z czego żyć - zaapelował na Facebooku dziennikarz sportowy Stefan Szczepłek.
Pogoń Lwów apeluje o pomoc. "Dla nas to katastrofa"
Klub liczy na wsparcie zwykłych darczyńców, bo nie doczekał się pomocy ze strony państwa. - Złożyliśmy dwa wnioski: z prośbą o dofinansowanie szkółki piłkarskiej oraz na utrzymanie klubu jako całości. Na szkółkę dostaliśmy środki, ale na klub już nie. Dla nas to katastrofa, bez tych środków nie przetrwamy - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes klubu Marek Horbań. Wyjaśnił też, iż napisał w tej sprawie do pani marszałek Senatu, ale nie otrzymał odpowiedzi.


Pogoń Lwów poza aktywnością piłkarską stała się ważnym ogniskiem skupiającym Polaków we Lwowie. Prowadzi także działalność edukacyjną, wychowawczą i kulturalną. Link do zbiórki znajduje się .
Idź do oryginalnego materiału