Czerwony alarm zatrzymał Polki tylko na moment. "Nie ma mowy o panice"
Zdjęcie: Czerwony alarm zatrzymał Polki tylko na moment. Nie ma mowy o panice
Czerwony alert storpedował otwarcie Billie Jean King Cup. Polki miały być już po pierwszym meczu z Hiszpanią. Pogoda w Maladze pokrzyżowała im jednak plany. Zagrają dopiero w piątek o godz. 10. — Zbierałyśmy siły i odpoczywałyśmy przed meczem. Nie ma mowy o żadnej panice – opowiadała nam Katarzyna Kawa. ]]>