Dallas Mavericks w końcu odetchnęli z ulgą w niedzielny wieczór, a pomoc przyszła dzięki 18-latkowi, który w czasie rzeczywistym wciąż na nowo pisze oczekiwania.
Nowicjusz Cooper Flagg zanotował najlepszy występ w swojej młodej karierze, kończąc z 21 punktami, ośmioma zbiórkami, pięcioma asystami i dwoma blokami w wygranym 138–133 dogrywie meczu z Portland Trail Blazers. Wielu pracowników organizacji wierzyło, iż taki wieczór nadejdzie. Aby dowiedzieć się więcej na temat tego, dlaczego wieczór Flagga nawiązał do podobieństw LeBrona Jamesa z początków jego kariery, przeczytaj opis tego, jak wybór nr 1 podniósł jego grę do historycznego poziomu w niedzielny wieczór.
Zwycięstwo przerwało poślizg Dallas w trzech meczach i zapobiegło remisowi na własnym boisku 0:4, zapewniając rzadki, jasny moment podczas burzliwego miesiąca otwarcia, naznaczonego kontuzjami, niestabilnością składu i zwolnieniem Nico Harrisona.
Flagg pokazuje potencjał gwiazdy już w wieku 18 lat
Noc Flagga rozpoczęła się spokojnie. W pierwszej połowie oddał trzy strzały i na przerwę wszedł z zaledwie dwoma punktami, podczas gdy Portland w utrzymaniu kontroli polegał na Denim Avdiji i Jeramim Grantie. Ale wszystko zmieniło się w trzeciej kwarcie, kiedy debiutant odkrył połączenie umiejętności rozgrywania, opanowania i fizyczności, które uczyniły go najbardziej pożądaną kandydatką w drafcie na rok 2025.
W trzeciej kwarcie zdobył 10 punktów, co zostało podkreślone przechwytem w środku kortu, po którym nastąpił drybling za plecami w przejściu i finisz na poziomie europejskim po kontakcie, co dało mu trzypunktową grę. Chwilę później zapewnił jeden z najgłośniejszych momentów wieczoru: oburęczny wsad w przerwie po złapaniu podania za plecy Brandona Williamsa.
Flagg przez cały czas piął się w górę po dogrywce, zdobywając cztery punkty, dwie zbiórki i asystę. Jego uderzenie całym kortem do PJ Washingtona w celu wsadu przejściowego na 1:39 przed końcem zapewniło Dallas prowadzenie 132-129 i zdecydowanie zmieniło dynamikę.
Dallas zamyka z mocną przewagą zrównoważonej punktacji
Flagg był jednym z siedmiu Mavericków, którzy ukończyli wyścig z dwucyfrowym wynikiem. Waszyngton wyrównał go z 21 punktami, Daniel Gafford dodał 20, a Klay Thompson strzelił 19 z ławki rezerwowych, trafiając pięć trójek.
Gafford odegrał kluczową rolę w końcówce meczu, blokując Shaedona Sharpe’a na obręczy w dogrywce i wykonując dwa rzuty wolne podczas kolejnej porażki po boisku. Thompson w dalszym ciągu odradzał się z ławki rezerwowych, poprawiając odstępy od podłogi i stabilizując Dallas podczas długich fragmentów gry.
Podróż Blazers kończy się złamanym sercem
Portland zakończyło swoją podróż składającą się z pięciu meczów kolejną bolesną porażką, piątą w ciągu siedmiu meczów. The Blazers grali bez Jrue Holidaya i kilku rotacyjnych elementów, ale otrzymali ogromną produkcję od swojego młodego rdzenia.
Shaedon Sharpe zdobył 36 punktów, choć potrzebował 32 prób. Avdija dodał 29, a Grant zakończył z 26, pomagając Portland prowadzić 91-85 i zająć czwarte miejsce. Blazers na krótko odzyskali kontrolę w ostatnich minutach, ale Sharpe nie trafił trójki w końcówce dogrywki, a Grant nie strzelił w kolejnej potencjalnej próbie remisu.
Potrzebny moment w Dallas
Mavericks poprawili wynik do 4–10, unikając ich najgorszego startu u siebie od lat. Zwycięstwo nadeszło po tygodniu naznaczonym zamieszaniem w biurze, frustracją fanów i ciągłymi pytaniami dotyczącymi kontuzji Anthony’ego Davisa.
Występ Flagga dostarczył bardzo potrzebnego optymizmu. Jego opanowanie, wszechstronność i dowodzenie w drugiej połowie pozwoliły rzucić okiem na podstawowy talent franczyzy, który według Dallas miał zostać powołany w czerwcu.
Co dalej?
Portland wraca do domu, aby we wtorek gościć Phoenix Suns. Dallas udaje się do Minnesoty w poniedziałek, aby rozpocząć drogę powrotną.

2 dni temu















